Tragiczna powódź na Dominikanie
Około 100 osób zginęło w powodziach spowodowanych ulewnymi deszczami w Dominikanie. Około 150 uważa się za zaginione, a setki domów uległy zniszczeniu - poinformowały w poniedziałek władze tej karaibskiej republiki. Liczba ofiar może być o wiele większa.
Powódź w Jimani, 175 km na zachód od stolicy Santo Domingo, zaczęła się w poniedziałek, kiedy z brzegów wystąpiła rzeka Solie. Powodzie wystąpiły też w innych częściach Dominikany oraz w sąsiednim Portoryko.
Na wodach morskich u północnych wybrzeży Dominkany zatonął frachtowiec zarejestrowany w Gujanie. Zginął jeden człowiek, czterech członków załogi uratowano. Jak podała marynarka dominikańska, załoga frachtowca uważa, że zatonięcie było spowodwane wichurą i ciężkim ładunkiem cementowych bloków na pokładzie.
W ciągu weekendu nad Dominikaną przetoczyły się wyjątkowe silne burze i ulewy, powodując w wielu miejscach powodzie.