Tragiczna interwencja w Warszawie. Prokuratura już nie chce aresztu
Prokuratura nie będzie domagać się aresztu dla policjanta, który śmiertelnie postrzelił kolegę podczas interwencji na warszawskiej Pradze.
Prokuratura zrezygnowała z wniosku o areszt dla młodego policjanta, który podczas interwencji na warszawskiej Pradze śmiertelnie postrzelił innego funkcjonariusza - wynika z informacji RMF FM. Decyzja ta zapadła po zapoznaniu się z uzasadnieniem sądu, który wcześniej odmówił aresztowania policjanta.
Śledztwo w sprawie tragicznego postrzelenia
Śledczy początkowo obawiali się, że podejrzany może się ukrywać lub uciec, a także że grozi mu wysoka kara, nawet dożywocie. Jednak argumentacja sądu przekonała prokuraturę do zmiany stanowiska.
Do śmiertelnego w skutkach postrzelenia policjanta przez innego funkcjonariusza doszło na Pradze przy ul. Inżynierskiej. Dwa patrole policji interweniowały w sprawie uzbrojonego w maczetę mężczyzny. Jeden z policjantów użył broni służbowej, wskutek czego drugi funkcjonariusz został ranny, a potem zmarł w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk odpowiedział Kaczyńskiemu. "Zachowuje się jak taki troll internetowy"
Prokuratura oskarżyła funkcjonariusza o przekroczenia uprawnień i nieuzasadnione użycie broni służbowej, a także o spowodowanie choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowanie śmierci innej osoby. Wnioskowała też o areszt tymczasowy, jednak sąd nie przychylił się do tego wniosku. Wobec policjanta zastosowano dozór policji.
W wyniku strzału z broni służbowej zginął 34-letni policjant, osierocając dwoje dzieci.
Dalsze kroki w śledztwie
Prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok, opinii balistycznej oraz analizy zapisu z kamery mundurowej. Trwają także przesłuchania świadków. Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień przez 21-letniego policjanta, który służbę pełnił od ponad roku.
Przeczytaj także: Śmierć policjanta w Warszawie. "Popełnił błąd"