Tragedia w Wielkopolsce. Ciało leżało 1,5 km od miejsca potrącenia

Do dramatycznego wypadku doszło w Wielkopolsce, niedaleko Jarocina. Nastoletni chłopak został potrącony na przejściu dla pieszych przez przejeżdżający samochód. Policja odnalazło ciało ofiary 1,5 kilometrów dalej. Winę za tę sytuację ponosi inny kierowca.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Facebook, Policja Lubelska
oprac. MMIK

Informację o tragicznym wypadku przekazała w środę oficer prasowy jarocińskiej policji asp. szt. Agnieszka Zaworska, podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową. Jak wynika z jej relacji, 17-letni chłopiec zginął na miejscu. Najpierw został uderzony przez jeden samochód, a następnie wjechało w niego drugie auto, które przejeżdżało pasem przeznaczonym do jazdy w przeciwnym kierunku.

Ofiara nie miała szans

Do śmiertelnego wypadku doszło rano, na drodze gminnej, przy ul. Poznańskiej w Cielczy. 17-letni mieszkaniec pobliskiego Jarocina przechodził przez jezdnię w wyznaczonym dla pieszych miejscu, kiedy został potrącony przez samochód. Niestety, mimo natychmiastowej interwencji służb, zginął na miejscu.

- Gdy zajechaliśmy okazało się, że ciało znajduje się jednak 1,5 km dalej, na drugim pasie jezdni w przeciwnym kierunku jazdy pierwszego samochodu – relacjonowała dla PAP asp. szt. Zaworska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policja szuka kierowcy

Według wstępnych ustaleń postępowania prowadzonego pod nadzorem prokuratury, zaraz po pierwszym uderzeniu 17-latek został najechany przez drugi samochód, jadący z przeciwnej strony. To tłumaczy, dlaczego ciało pokrzywdzonego znalazło się znacznie dalej niż miejsce pierwszego zdarzenia.

Jak się okazało, sprawca drugiego potrącenia odjechał z miejsca zdarzenia. - Ustalamy kierowcę drugiego samochodu, ponieważ na miejscu zdarzenia znajdował się tylko pierwszy z kierowców – dodała oficer prasowa jarocińskiej policji.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (91)