Tragedia niedaleko Przemyśla. Zmarła kolejna osoba po wypadku autokaru
W szpitalu w Rzeszowie zmarł 50-letni mężczyzna, który autokarem na autostradzie A4. To szósta ofiara tej tragedii, do której doszło w nocy z 5 na 6 marca niedaleko Przemyśla.
Sam wypadek miał miejsce 5 marca przed północą na autostradzie A4 tuż obok MOP-u Kaszyce. Autokarem podróżowali obywatele Ukrainy. Kierowca, realizując kurs z Poznania do miasta Chersoń na południu Ukrainy, z nieznanych przyczyn zjechał z drogi, wjechał w bariery zabezpieczające, a następnie przełamując zabezpieczenia, zsunął się z nasypu do rowu. Pojazd przewrócił się na bok - podaje portal Nowiny24.
W momencie wypadku autokarem podróżowało 57 osób. Na miejscu zginęło 5 osób: trzy kobiety w wieku 34, 54 i 60 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 28 i 52 lat. Kolejna ofiara zmarła w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
Winą za wypadek obarcza się kierowcę autokaru, który zdążył usłyszeć prokuratorskie zarzuty. 48-letni obywatel Ukrainy odpowie za nieumyślne sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której zmarło 6 osób.
Volodymyr K. najprawdopodobniej za późno zauważył zjazd na MOP Kaszyce, a w konsekwencji nie dostosował prędkości do podjętego manewru skrętu w prawo. Z tachografu wynika, że autokar jechał 98 km/h, a kilka sekund przed wypadkiem wyraźnie zwolnił - tłumaczą miejscowe służby.