Tragedia w Rybniku. Dziś sekcja zwłok 26‑latka. Kobieta walczy o życie
Już we wtorek w Rybniku ma się odbyć sekcja zwłok mężczyzny. Śledczy wciąż ustalają, czy 26-latek, który wyskoczył z bloku, to osoba próbująca chwilę wcześniej zabić wychodzącą ze sklepu 40-latkę. - Oni się znali - mówią Wirtualnej Polsce mieszkańcy Rybnika.
04.09.2018 | aktual.: 04.09.2018 16:58
Tragedia na ulicach Rybnika rozpoczęła się w momencie, gdy rozpędzone auto uderzyło w wychodzącą ze sklepu kobietę. 40-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę. Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, stan pokrzywdzonej jest na tyle poważny, że do tej pory nie mogła zostać przesłuchana.
Chwilę po wypadku lokalna policja dostała zgłoszenie, że z 10 piętra bloku w centrum miasta wyskoczył młody mężczyzna.
Sekcja zwłok zaplanowana jest na wtorek po południu. Wstępne ustalenia badań mogą być znane już w środę, a cały raport powstanie za około 2-4 tygodnie.
Znaleziono auto z wgniecioną maską i rozbitą szybą
Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że kobieta była w przeszłości przełożoną 26-latka. Od pewnego czasu jednak już ze sobą nie pracowali.
- Faktycznie pierwsze postępowanie prowadzimy w kierunku usiłowania zabójstwa. Drugie dotyczy samobójstwa młodego mieszkańca Rydułtów (małego miasta położonego niecałe 10 km od Rybnika - red.) - mówi Wirtualnej Polsce Rafał Łazarczyk z Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
Jak dodaje, śledczy nie wykluczają jeszcze żadnych scenariuszy. Nawet takiego, że samobójca nie jest wcale osobą, która próbowała zabić 40-latkę.
Wiele jednak na to wskazuje. Niedaleko bloku, z którego wyskoczył mężczyzna, policja znalazła auto samobójcy z wgniecioną maską i rozbitą przednią szybą.
- Obie sprawy nadzoruje jeden prokurator. Chodzi o to, aby miał wgląd do wszystkich dokumentów dotyczących tych dwóch zdarzeń - zaznacza Łazarczyk.
Miał depresję?
Zdaniem mieszkańców Rybnika, 26-latek wykazywał z przeszłości objawy depresji.
Całe zdarzenie potrącenia autem miało jednak zostać zarejestrowane na monitoringu. Zdaniem niektórych widać na nim, że mężczyzna czekał, aż kobieta wyjdzie ze sklepu.
Policja nie chce jeszcze zdradzać szczegółów.
- Zabezpieczyliśmy auto zaparkowane na osiedlu i pozostawione wcześniej ślady. Ustalenie ze stuprocentową pewnością, czy to 26-latek odpowiada za próbę zabójstwa, może potrwać kilka tygodni - mówi Wirtualnej Polsce sierż. sztab. Dariusz Jaroszewski z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Przyznaje, że śledczy zabezpieczyli nagrania z monitoringu. - Mamy nadzieję, że pomogą wyjaśnić, co dokładnie się tam stało - podkreśla Jaroszewski.