Tragedia w Międzyrzecu Podlaskim. Decyzja ws. nastolatka z zarzutami za zabójstwo ojca
Rodzinna tragedia w Międzyrzecu Podlaskim. 17-latek stanął w obronie matki i dźgnął śmiertelnie swojego ojca. Teraz sąd podjął decyzję, że zostanie w areszcie. Pomoc społeczna utrzymuje, że relacje między ojcem i synem były prawidłowe.
Do tragedii doszło 23 sierpnia. W trakcie rodzinnej awantury 40-letni Marcin P. groził żonie i synowi, że ich zabije. 17-letni Michał P. stanął w obronie matki. Chwycił za nóż i zadał agresywnemu ojcu ciosy w szyję i kark.
Rodzina miała założoną "Niebieską kartę" z uwagi na zachowanie ojca. Marcin P. już wcześniej odbywał kary pozbawienia wolności w zakładach karnych. Był kilkakrotnie skazany za znęcenie się nad żoną, odpowiadał też za kradzież i jazdę pod wpływem alkoholu.
Po tragedii 17-latek został zatrzymany. Chłopak przyznał się do zadawania ciosów. Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Adwokat chłopca złożył zażalenie na tę decyzję. Jednak postanowienie zostało utrzymane w mocy - informuje "Kurier Lubelski".
Początkowo postępowanie prowadzono w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Ostatecznie zaostrzono zarzuty. Został oskarżony o zabójstwo. Nastolatkowi grozi od 8 lat więzienia nawet do dożywocia. Obrońca Michała P. stara się o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa z premedytacją na działanie w afekcie. Wówczas maksymalna kara to 10 lat więzienia.
Zobacz także: Restauracja zakazała wstępu dzieciom. Rozpętała się burza
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl