Tragedia w Zachodniopomorskiem. Nie żyje 50-latek

Dramatyczny wypadek w Jargniewie pod Kołobrzegiem (woj. zachodniopomorskie). Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 listopada wieczorem.

Pierwsze zgłoszenie do stanowiska kierowania służb w Kołobrzegu wpłynęło około godziny 19. Na miejsce natychmiast wysłano policję, jednostki straży pożarnej oraz ratowników pogotowia medycznego.

Pierwszy na miejsce dotarł patrol policji, który potwierdził, że w miejscowości Jargoniew doszło do śmiertelnego potrącenia.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń służb, od strony Gościna w stronę Kołobrzegu jechała 30-letnia kobieta prowadząca opla. Przed nią jechał jej partner innym samochodem. Mężczyzna przejechał normalnie, kobieta poczuła uderzenie w prawy bok pojazdu.

Z informacji portalu e-kg.pl wynika, że kobieta dała znać światłami partnerowi, by ten się zatrzymał. Sama miała zaparkować w pobliżu przystanku. "Tam zobaczyła rozbity bok pojazdu. Poszła wraz z partnerem zobaczyć co się stało. W miejscu, gdzie doszło do uderzenia, w rowie znaleźli mężczyznę" - pisze lokalny serwis.

Na miejsce natychmiast wezwano służby, które przystąpiły do akcji reanimacyjnej. Niestety, mimo podjętych wysiłków, życia 50-latka nie udało się uratować. Jego zgon stwierdził obecny na miejscu lekarz.

W związku ze śmiercią 50-latka, do Jargoniewa wezwano prokuratora. Pod jego nadzorem policyjni śledczy zabezpieczyli ciało mężczyzny do sekcji.

Na miejscu panują obecnie utrudnienia. Policja kieruje samochody na wytyczone objazdy.

Czytaj też: Koszmarny wypadek w Warszawie. Mercedes wjechał w pieszych

Źródło: e-kg.pl