Tragedia w Bytomiu. Nie żyją cztery osoby
Zwłoki czterech osób znaleźli strażacy w kamienicy w Bytomiu w województwie śląskim. To prawdopodobnie ofiary czadu, który powstał po nocnym pożarze w budynku.
Służby zawiadomili w środę przed południem zaniepokojeni mieszkańcy domu przy ul. Adolfa Piątka w dzielnicy Szombierki. Lokatorzy prosili, aby strażacy sprawdzili poziom tlenku węgla w sąsiednim, opuszczonym budynku.
- Kiedy ratownicy weszli do mieszkania na parterze, zobaczyli ciała czterech osób: trzech mężczyzn i kobiety. Nie znamy jeszcze ich tożsamości - mówi Wirtualnej Polsce st. asp. Tomasz Bobrek z bytomskiej policji.
- W opuszczonym mieszkaniu w nocy lub nad ranem wybuchł pożar. Ognia i dymu jednak nikt nie zauważył - wyjaśnia nam st. kpt. Tomasz Rutkowski ze straży pożarnej w Bytomiu.
Kiedy strażacy weszli do mieszkania, wciąż tliły się meble. - Wszystko wskazuje na to, że doszło do zaprószenia ognia, bo nie znaleźliśmy tam żadnych grzejników czy pieca. Instalacja elektryczna była zresztą niekompletna. Częściowo spaliły się tylko dwa fotele - dodaje strażak.
Na miejscu pracuje prokurator i policyjni technicy.
