Tragedia pod Gerlachem. Sprawę zbada prokuratura
Krakowska prokuratura poinformowała, że zajmie się sprawą śmierci trzech Polaków pod Gerlachem. Postępowanie będzie prowadzone pod kątem zaistnienia przestępstwa z artykułu 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.
11.01.2022 10:54
O uruchomieniu postępowania w sprawie śmierci trzech polskich turystów pod Gerlachem w słowackich Tatrach poinformował rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko. Najpierw zgromadzone będą materiały konieczne do uruchomienia śledztwa.
- Będziemy badali kwestie związane z organizacją tej wyprawy, czy ewentualnie jest ktoś odpowiedzialny za jej zorganizowanie, czy ktoś ewentualnie nie doprowadził do śmierci tych trzech osób poprzez zaniechanie czy inne działanie. Będziemy sprawdzali wszystkie okoliczności zdarzenia. Będziemy szukali dokumentacji, słuchali świadków i, w zależności od ustaleń, podejmiemy dalsze działania - mówił rzecznik.
Dramat pod Gerlachem
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku na Gerlachu w słowackich Tatrach doszło w piątek. Krótko przed północą tego dnia do centrali Horskiej Zachrannej Służby, słowackiego odpowiednika TOPR-u, dotarła informacja o zaginionych trzech Polakach. Według niej mężczyźni mieli wejść na Gerlach od strony Batyżowieckiej Doliny. Sprawę zgłosił ratownikom zaniepokojony towarzysz trójki Polaków, który miał również uczestniczyć we wspinaczce, ale wcześniej odłączył się od grupy i wrócił na dół.
Już nocy z piątku na sobotę słowaccy ratownicy rozpoczęli poszukiwania. Polacy zostali odnalezieni w niedzielę pod Małym Gerlachem w Gerlachowskim Kotle. Niestety bez oznak życia.
Szereg zaniedbań
Według ratowników słowackiej Horskiej Zachrannej Slużby Polscy turyści wybrali niewłaściwą drogę wspinaczkową na Gerlach przez tzw. Wielicką Próbę, która służy jako letni szlak na ten szczyt. Poza tym wszyscy byli związani jedną liną. Jak podejrzewają słowaccy ratownicy, gdy jeden z nich upadł, to pociągnął za sobą resztę. A w dodatku przewodnik, nie dość, że nie posiadał stosownych kwalifikacji, to miał nieodpowiednie raki.
Cały raport Horskiej Zachrannej Slużby o wypadku można znaleźć na FB.
Źródło: PAP