Tragedia nad morzem - uratował syna, ale porwały go fale
W morzu utonął wczasowicz - czytamy w "Głosie Koszalińskim". Poszedł kąpać się z dziećmi. Ratując 12-letniego syna sam już nie wyszedł z wody. Po północy w Chłopach koło przystani rybackiej Bałtyk wyrzucił jego ciało na brzeg.
Do tragedii doszło w czwartek około godziny 20 na plaży przy ulicy Nadbrzeżnej w Sarbinowie w gminie Mielno.
Mężczyzna kąpał się z córką i synem. Chłopiec oddalił się od ojca i siostry. W pewnym momencie zachłysnął się wodą. Ojciec chłopca popłynął mu na ratunek i podprowadził bliżej brzegu. Chłopca udało się wyciągnąć z wody, natomiast mężczyzna utonął.
Ratownicy i płetwonurkowie rozpoczęli poszukiwania ciała mężczyzny. Akcję przerwano po około godzinie ze względu na silny wiatr i duże fale.
W momencie tragedii na plaży powiewała czerwona flaga, a na morzu były wysokie fale.