Tragedia na S7. Kierowca zginął na miejscu
Do śmiertelnego wypadku doszło na trasie S7 w Broniszewie. Bus wjechał w tył ciężarówki. Kierowcy nie udało się uratować.
Nie żyje kierowca busa, który z niewyjaśnionych dotąd przyczyn wjechał w tył jadącej przed nim ciężarówki - wynika z informacji przekazanych przez rzeczniczkę Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach mł. asp. Ewę Kozyrę.
Jak przekazała białobrzeska policja, do wypadku doszło o godz. 3.45 w miejscowości Broniszew (Mazowieckie) na trasie S7, na pasie w kierunku Warszawy. Na miejsce wezwano pogotowie, straż pożarną i policję.
Kierowca był zakleszczony w kabinie
Kierowca citroena jumpera wjechał w ciężarówkę wiozącą betonowe elementy szamba. Mężczyzna został zakleszczony w kabinie busa. - Nie było z nim kontaktu - powiedziała w TVN24 aspirant Jacek Podwysocki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Białobrzegach. Niestety kierowca zmarł.
- Na prostym odcinku drogi kierujący citroenem jumperem z nieustalonych przyczyn najechał na tył pojazdu poprzedzającego marki scania z przyczepą. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniósł kierujący pojazdem marki citroen jumper - przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach mł. asp. Ewa Kozyra.
Wskutek wypadku trasa w kierunku Warszawy była zablokowana.