Tragedia na Pomorzu. Były kandydat PiS w wyborach śmiertelnie ugodził nożem żonę
Tragiczne wieści z Pomorza. 53-letni Dariusz S. śmiertelnie pchnął nożem Martę S. Do tragedii doszło w piątek po południu w Gdyni. Po zabójstwie mężczyzna wyskoczył przez okno. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Dariusz S. ostatnio pracował w gdańskiej "Enerdze", przed laty kandydował z list PiS w wyborach samorządowych.
- Do zdarzenia doszło 22 lutego w piątek około godziny 15.00 w Gdyni, w trakcie którego 53-letni mężczyzna ugodził śmiertelnie nożem swoją 46-letnią małżonkę, po czym wyskoczył z okna budynku. Przeżył i jest obecnie hospitalizowany. Prowadzimy w tej sprawie śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni – mówi WP Krzysztof Kuśmierczyk, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Gdyni.
- Mężczyzna zaatakował swoją małżonkę. Zadał jej dwa ciosy. Jeden był niegroźny, drugi był śmiertleny. Jak wynika z sekcji zwłok, doszło do przebicia tętnicy płucnej i wykrwawienia się kobiety. Mężczyzna następnie wyskoczył z budynku. Prawdopodobnie targnął się na swoje życie, wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia. Obecnie przebywa w szpitalu - dodaje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, Dariusz S. w chwili zatrzymania miał 0,17 promila alkoholu we krwi. W trakcie zdarzenia w mieszkaniu znajdowali się synowie w wieku 9 i 13 lat. Obaj zostali objęci opieką psychologiczną, umieszczeni w placówce opiekuńczej, następnie przekazani rodzinie. Policjantów najprawdopodobniej zaalarmowali sąsiedzi, którzy usłyszeli awanturę w mieszkaniu Dariusza S.
Zobacz także: Policja pod domem Kaczyńskiego. „Megalomania”
Dariusz S. był od kwietnia do czerwca 2016 roku członkiem rady nadzorczej spółki Energa Wytwarzanie. Później pracował w spółce Energa Oświetlenie, m.in. na stanowiskach specjalisty ds. obsługi klienta i jako koordynator ds. komunikacji i promocji. W 2014 roku startował z list PiS w wyborach samorządowych. Bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego w sopockiej radzie.
W 2016 roku "Gazeta Wyborcza” umieściła go na liście 100 ludzi dobrej zmiany. Tak go wtedy opisywała: "Działacz PiS w Sopocie. Publikował teksty w sopockim miesięczniku "Riviera" sympatyzującym z PiS i na stronie internetowej sopockiego PiS. Kandydował na radnego Sopotu z komitetu Wojciecha Fułka, a następnie z PiS” – czytamy w "GW”.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl