Tragedia w Hiszpanii. Nie żyje trzech alpinistów
Trzech alpinistów zginęło na ośnieżonych szczytach Moncayo w Hiszpanii. Do tragedii doszło, gdy jeden ze wspinaczy spadł z niebezpiecznego szlaku. Dwóch pozostałych próbowało go ratować, niestety, sami również zginęli.
Tragedia, jak informuje "El Pais", rozegrała się w sobotę na stokach Moncayo, najwyższego szczytu Gór Iberyjskich w Hiszpanii. Trzech alpinistów z Madrytu znalazło się w niebezpiecznym przewężeniu szlaku, zwanym - Escupidera (Spluwaczka - jako że "wypluwa" alpinistów w pona 100-metrową przepaść).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie akurat zajmowali pozycję. Ukraińcy tylko na to czekali
W pewnym momencie jeden z mężczyzn spadł z ośnieżonego szlaku. Jego towarzysze podjęli próbę ratunku, schodząc w dół na pomoc.
Zginęło trzech alpinistów
Gdy ratownicy dotarli na miejsce, dwóch alpinistów już nie żyło. Stan trzeciego był krytyczny i mimo wysiłków ratowników, również on zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Warunki pogodowe tego dnia były wyjątkowo trudne. Śnieg, wiatr i mgła, które przyniósł sztorm Martinho, sprawiły, że wyprawa na Moncayo stała się śmiertelnie niebezpieczna.
Specjaliści ostrzegają, że w lutym i marcu wyprawy na Moncayosą obarczone ogromnym ryzykiem. - To piekło - mówią o tym miejscu. Statystyki pokazują, że w tych miesiącach notuje się tam najwięcej śmiertelnych wypadków.
Źródło: "El Pais", PAP