Tragedia na Majorce. Turysta skakał między balkonami
Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z hoteli mieszczącym się na Majorce. Turysta przeskakiwał między balkonami obiektu, co zakończyło się upadkiem na ziemię z wysokości kilku metrów.
Ofiarą własnej brawury w turystycznym raju na Majorce okazał się 25-letni obywatel Wielkiej Brytanii. Mężczyzna spadł z wysokości drugiego piętra hotelu w Can Picafort. Cała sytuacja miała miejsce w poniedziałek, bardzo wczesnym rankiem. Poinformował o niej portal Majorca Daily Bulletin.
Turysta pod wpływem środków odurzających
25-latek, który postanowił skakać między balkonami hotelu, znajdował się pod wpływem środków odurzających - taką informację przekazały służby ratunkowe, które interweniowały na miejscu wypadku. Ratownicy dodali, że zgłoszenie zostało przyjęte mniej więcej o godzinie wpół do trzeciej nad ranem.
Wysokość, z jakiej zleciał turysta, wynosiła około czterech metrów. W wyniku zderzenia z ziemią doszło do poważnych uszkodzeń ciała. Brytyjczyk doznał licznych złamań kości miednicy, uda, kostki oraz wielu innych, mniejszych kontuzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: FSB na tropie Prigożyna. Rosjanie przeszukali rezydencję szefa grupy Wagnera
Jeszcze na miejscu zdarzenia ratownicy ustabilizowali rannego, a następnie przetransportowali go do szpitala Son Espases. Jego stan oceniono jako poważny.
Szał na "balconing"
Okazuje się, że skakanie między balkonami różnych pokoi w wykonaniu 25-latka nie jest niczym nadzwyczajnym. Młody chłopak, będący pod wpływem alkoholu, postanowił uprawiać coraz popularniejszy wśród turystów "balconing". W tym przypadku mężczyzna wynajął nawet dla siebie dwa pokoje i feralnej nocy postanowił przemieścić się z jednego do drugiego, korzystając z balkonów.
Innym przykładem "balconingu" zakończonym tragedią, jest przypadek sprzed kilku dni. Tym razem z balkonu wypadł 35-latek, a cała niebezpieczna sytuacja miała miejsce w innym turystycznym raju - na Ibizie.