Tragiczny wypadek. Nie żyje 15-latek, który jechał motocyklem
Tragiczny wypadek w Majdanie Leśniowskim na Lubelszczyźnie. 15-latek jadący na motocyklu uderzył w bok skręcającego samochodu. Nastolatek zginął na miejscu.
Do tragedii doszło w poniedziałek po godz. 17. 15-letni Patryk jeździł na motocyklu typu cross po Leśniowicach i sąsiednim Majdanie Leśniowickim.
Na prostej drodze jadące przed nim auto skręcało w lewo na teren prywatnej posesji. nastolatek próbował je wyprzedzać, jednak manewr się nie powiódł. Nastolatek został ranny i zmarł, mimo reanimacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rajd motocyklisty przez Pasłęk. Zapłaci 35 tys. zł mandatu
Kochał motocykle
Jak przekazała chełmska policja, 15-latek nie posiadał uprawnień do jeżdżenia motocyklem. 73-letni kierowca auta, z którym się zderzył, był trzeźwy. Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura.
Znajomi Patryka w rozmowie z "Faktem" wspominają, że nastolatek kochał motocykle i jeździł na jednośladach już w VI klasie podstawówki. - Był w tym bardzo dobry. Wszyscy zazdrościli mu umiejętności. Byliśmy pewni, że kiedyś zostanie mistrzem świata w crossie - mówią koledzy.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP, "Fakt"