Tragedia na lotnisku - spadochroniarz wylądował na koledze
29-letni skoczek spadochronowy uderzył podczas lądowania w fotografującego go kolegę. Obydwaj doznali poważnych obrażeń - informuje RMF FM. Do wypadku doszło w niedzielę podczas zawodów na lotnisku Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim pod Krakowem.
04.05.2009 | aktual.: 04.05.2009 08:23
29-latek z ciężkimi obrażeniami głowy został zabrany do krakowskiego szpitala im. Żeromskiego. Drugi mężczyzna, również skoczek, który w chwili wypadku robił z ziemi zdjęcia koledze, został przetransportowany helikopterem do szpitala im. Rydygiera. Według lekarzy mężczyzna doznał wielonarządowego urazu, jest w stanie śpiączki farmakologicznej - powiedziała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Dodała, że 29-letni spadochroniarz, który oddał feralny skok, jest doświadczonym zawodnikiem. Ma na swoim koncie 120 skoków.
- To było dziwne zdarzenie - komentuje świadek wypadku, instruktor spadochronowy Andrzej Palenik. - Skoczek wpadł na fotografującego kolegę, który przez obiektyw nie ocenił dobrze odległości. Pomiędzy głowami obu mężczyzn znalazł się aparat fotograficzny. On właśnie spowodował największe obrażenia - dodaje Palenik.