Tragedia na budowie. Nie żyje 27-latek

Według relacji policji, zgłoszenie o wypadku dotarło do nich przed godziną ósmą rano. Pogotowie ratunkowe natychmiast udało się na miejsce, gdzie podjęto próbę reanimacji poszkodowanego. Niestety, pomimo zaangażowania zespołu medycznego, funkcji życiowych młodego mężczyzny nie udało się przywrócić.

Anna Wolak-Gromala, rzeczniczka miejskiej policji, w rozmowie z Polską Agencją Prasową skomentowała tę tragiczną sytuację, wyrażając głębokie ubolewanie nad stratą życia 27-latka. -Pogotowie ratunkowe prowadziło reanimację, niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych 27-latkowi - powiedziała.

Przyczyny upadku z dachu budynku nadal pozostają niejasne. Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny. Funkcjonariusze policji oraz prokuratorzy podjęli intensywne śledztwo, aby wyjaśnić, co mogło spowodować ten tragiczny wypadek.

O sprawie została również powiadomiona inspekcja pracy, która ma za zadanie monitorować warunki pracy na budowie oraz przeprowadzić własne dochodzenie w celu ustalenia, czy wszelkie przepisy i normy dotyczące bezpieczeństwa były przestrzegane.

We wtorek (22 sierpnia) doszło do innego wypadku. Na terenie budowy północnej obwodnicy Krakowa 23-letni pracownik drogowy został potracony przez kierującego zwyżką.

Według doniesień przekazanych przez małopolską policję, młody mężczyzna został natychmiastowo przewieziony do szpitala helikopterem LPG. Policja wykluczyła obecność alkoholu lub innych środków odurzających u kierującego zwyżką.

Szczegóły związane z przebiegiem wypadku są nadal przedmiotem śledztwa. Dochodzenie ma na celu ustalenie dokładnych przyczyn i okoliczności zdarzenia, które doprowadziły do potrącenia młodego pracownika.