Tragedia na Bałtyku. "Przygnębiona" kobieta i kartka w wodzie
W mediach pojawiają się relacje świadków dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na promie Stena Spirit, który płynął z Gdyni do Karlskrony. W niewyjaśnionych dotychczas okolicznościach w wodzie znalazła się 36-latka i jej 7-letni syn. Oboje nie żyją.
Do tragedii na Bałtyku doszło w miniony czwartek. Kobieta i jej dziecko znaleźli się za burtą jednostki 100 km na północ od Przylądka Rozewie.
W wyniku błyskawicznie podjętej akcji ratunkowej, w której udział wzięły też śmigłowce Bundeswehry, po około 30 min udało się podjąć poszkodowanych z wody. Niestety, zmarli dzień później w szpitalu.
"Fakt" dotarł do świadków akcji ratowniczej. "Jedna z uczestniczek rejsu zwróciła uwagę na coś nietypowego tuż po zdarzeniu" - czytamy na łamach wydawnictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skandaliczne zachowanie. Ratownicy WOPR pokazali nagranie znad Bałtyku
- Partner zauważył kartkę papieru w wodzie. Wtedy szalupa krążyła już daleko od promu. Kartka była formatu A5. Od razu zapytał mnie, czy to może list pożegnalny. Nie wiem, czy wyłowiono ten papier, nawet nie wiem, czy mój partner miał rację - powiedziała gazecie kobieta.
Relację innego ze świadków publikuje także szwedzka gazeta "Aftonbladet". Wedle tych doniesień 36-latka miała "wyglądać na przygnębioną". "Matka siedziała na ławce pod ścianą, wyglądała na zmęczoną i przygnębioną"- twierdzi rozmówczyni szwedzkiego dziennika.
Tragedia na Bałtyku. Prokuratorskie śledztwo
Okoliczności dramatu wciąż pozostają niejasne. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi śledztwo pod kątem zabójstwa.
- W wyniku czynności w sprawie dotyczącej śmierci dwojga polskich obywateli, podjętych przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, prowadzone jest śledztwo w sprawie zabójstwa dziecka i targnięcia się na życie przez matkę - przekazała w sobotę rzeczniczka prok. Grażyna Wawryniuk.
W piątek 30 czerwca głos w sprawie zabrała także szwedzka prokuratura. "Wszczęliśmy wstępne śledztwo, w którym kwalifikacja przestępstwa - to morderstwo, ale nie ma podejrzanego. Śledztwo ma na celu próbę wyjaśnienia, co się stało (na promie)" - poinformowała w komunikacie prokurator Stina Brindmark z prokuratury w Karlskronie.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Źródło: "Fakt", "Aftonbladet"