Uderzyli na południu Rosji. Dwie rafinerie trafione
Za atakami dronów na dwie rafinerie w Kraju Krasnodarskim w Rosji stoi Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) - poinformowało źródło w tej formacji, cytowane w piątek przez agencję Interfax-Ukraina.
"Ataki SBU na rosyjskie rafinerie trwają. Tym razem bezzałogowce SBU uderzyły od razu w dwie rafinerie w Kraju Krasnodarskim: nie tylko w Ilską, ale także w Afipską" - przekazał rozmówca agencji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wcześniej niezależne media rosyjskie podały, że w nocy z czwartku na piątek siły ukraińskie zaatakowały dronami szereg obiektów w różnych regionach Rosji. W Kraju Krasnodarskim wybuchł pożar w rafinerii.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dwie rafinerie dzieli odległość ok. 20 km. Według źródeł w SBU pożary wybuchły w obu zakładach.
- W Ilskim doszło do dużego pożaru, ucierpiała jednostka przetwarzająca o wydajności 3,6 mln ton rocznie. Bez niej wróg nie będzie w stanie produkować oleju napędowego na potrzeby wojny - powiedział rozmówca agencji. - W rafinerii Afipskiej także uderzyły drony. Skutki ich uderzenia są ustalane - dodał.
Kampania SBU przeciw rosyjskiemu przemysłowi
To już kolejny atak ukraińskich dronów na rosyjskie instalacje petrochemiczne w ostatnich dniach. W sobotę wywołały one pożar w rafinerii w Wołgogradzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bardzo zła wiadomość". Gen. Polko o odwołaniu Załużnego
- SBU w dalszym ciągu systematycznie niszczy infrastrukturę, której Rosja używa do prowadzenia wojny na Ukrainie. Uderzając w rafinerie ropy naftowej, pracujące dla rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, nie tylko odcinamy logistykę dostaw paliwa dla sprzętu wroga, ale także zmniejszamy wypełnienie rosyjskiego budżetu. Ataki na rosyjskie rafinerie będą kontynuowane - zapowiedział wówczas informator z SBU agencji Ukrinform.
Źródło: PAP/Ukrinform
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski