Towarzystwo spółka akcyjna
Afera Rywina ugruntowała przekonanie, że na przeszkodzie w budowie prawdziwie demokratycznego państwa stoi poważna siła – powiązana nieformalnymi układami warszawska elita, czyli Towarzystwo. Kto to jest? Czy prawdziwe Towarzystwo pokrywa się z tym opisywanym przez plotkarskie media i w gruncie rzeczy przez nie stworzonym po to, żeby mieć o czym pisać? - zastanawia się na łamach "Polityki" Sławomir Mizerski.
09.04.2003 | aktual.: 17.04.2003 11:55
Zdaniem obserwatorów życia salonowego, Towarzystwo uformowało się na początku lat 90. z nowych elit politycznych wyłonionych przy Okrągłym Stole, wpływowych przedsiębiorców, powracającej do życia publicznego arystokracji oraz elity artystycznej. Paliwem napędzającym życie towarzyskie stały się pieniądze pierwszej generacji polskiego biznesu, który – zachłyśnięty szybkim sukcesem – szukał dla siebie godnej oprawy.
W masowej świadomości Towarzystwo ugruntowało swoją pozycję, gdy na rynku pojawiły się kolorowe magazyny. Czytając publikowane w nich kroniki można się dowiedzieć, kim są ludzie z Towarzystwa, gdzie Towarzystwo bywa, w co jest ubrane, jak się bawi oraz jaki szlachetny cel aktualnie wspiera. Na zdjęciach prawie zawsze jest ono uśmiechnięte, je, tańczy, siedzi na koniach, pali cygara.
Towarzystwo ma budowę ściśle hierarchiczną, jasną dla każdego kto się w niej porusza. Sam dół - towarzyski plankton - to usiłujące wejść w bankietowy obieg biznesowe pionki, mniej znani aktorzy seriali, prezenterzy telewizyjni oraz średni szczebel show-biznesu i agencji reklamowych.
Wyżej plasuję się stali bywalcy salonów: znani artyści, średni biznes, pośledniejsi politycy i urzędnicy oraz tzw. "postacie" (o których nikt nie potrafi powiedziać czym się aktualnie zajmują). Dostrzec tu można także modne nazwiska, które odniosły spektakularny sukces lub z jakiś powodów zostały wylansowane przez media. Jakiś czas temu ozdobą bankietów były gwiazdy "Big Brothera", dziś królami są pary aktorskie z "Na dobre i na złe" czy "Kasia i Tomek" oraz kreatorzy mody.
Czołówka Towarzystwa to gwiazdy biznesu, ludzie rządzący ogólnopolskimi mediami, arystokracja, artystyczna śmietanka i polityczne VIP-y z premierem i prezydentem na czele.
Generalnie na salonach króluje lewica. Do Towarzystwa nie należą politycy PSL, a prawica wypadła z salonów w końcu lat 90. po spektakularnej klęsce wyborczej AWS. (mk)