TOPR-owcy ratują za pomocą radarów i detektorów
Na Hali Gąsienicowej w Tatrach ratownicy TOPR i słowackiej Horskiej Służby przez pięć dni ćwiczyli ratowanie ludzi z lawiny. Wykorzystywali najnowocześniejsze urządzenia techniczne: detektory lawinowe i specjalne radary do namierzania tzw. reflektorów wszywanych w specjalistyczne kurtki turystyczne. Obecnie to najskuteczniejsza metoda poszukiwania ludzi w lawiniskach.
19.03.2007 | aktual.: 19.03.2007 13:36
Jan Krzysztof, naczelnik TOPR wyjaśnia, że każdy ratownik wychodzący zimą w góry jest wyposażny w detektor lawinowy. W momencie, gdy zostanie zasypany przez lawinę, koledzy mogą go szybko zlokalizować.
Według Jana Krzysztofa, detektory to wciąż urządzenia używane jedynie przez służby ratunkowe i nielicznych turystów. Coraz bardziej dostępna jest natomiast odzież z wszystymi reflektorami lawinowymi. TOPR dysponuje obecnie dziesięcioma radarami do poszukiwania pod śniegiem zaginionych turystów wyposażonych w tzw. reflektory. Urządzenia rozmieszczone są w tatrzańskich schroniskach, jak i na Kasprowym Wierchu.