PolskaTony papieru zostaną zmarnowane w czasie wyborów

Tony papieru zostaną zmarnowane w czasie wyborów

Tony papieru i kilka milionów złotych zostaną zmarnowane na wydrukowanie kart do głosowania, z których nikt nie skorzysta. Powtarza się to przy każdych wyborach - ubolewa "Dziennik Polski".

A wszystko za sprawą wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej, które nakazują wydrukowanie takiej ilości kart do głosowania, ilu jest wyborców. Choć frekwencja w kolejnych wyborach jest coraz niższa (w ostatnich ledwo przekraczała 40%), utrzymywany jest nakaz wydrukowania kart do głosowania w liczbie równej 100% uprawnionych do głosowania.

W Małopolsce trzeba wydrukować ponad 2,5 mln kart do głosowania na radnych sejmiku. Koszt druku to ponad 400 tys. zł. Wydrukowanie kart dla wszystkich województw (dla ponad 30 mln uprawnionych do głosowania) to wydatek około pięć mln zł. Gdyby frekwencja wyniosła 50%, to niepotrzebne okaże się 15 mln kart do głosowania, na które zostanie wydane około 2,5 mln zł.

A to jeszcze nie koniec niepotrzebnych wydatków i zmarnowanych ton papieru. W większości lokali wyborca dostanie bowiem jeszcze trzy karty do głosowania - z kandydatami na: radnych gmin, na radnych powiatu oraz na wójta. W miastach na prawach powiatu nie będzie karty z kandydatami na radnych powiatu.

I w tych przypadkach trzeba jednak wydrukować 100% kart wyborczych, choć i tu frekwencje nie przekroczy zapewne 50%. Wprawdzie koszt druku kart będzie nieco mniejszy niż do sejmiku (karty są mniejsze), ale i tak koszty niepotrzebnie wyprodukowanych kart na pewno przekroczą 2,5 mln zł.

Więcej: Gazeta - TYTUŁ target=_new>Dziennik - Zmarnowane miliony

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)