Tomasz Nałęcz: Polacy powinni przyłączyć się do marszu Rosjan
Powinniśmy się przyłączyć do tego przemarszu, bo święto 12. czerwca upamiętnia rozpad Związku Radzieckiego, z czego wielu Rosjan jest niezadowolonych. My, Polacy, powinniśmy bardziej się 12. czerwca cieszyć niż Rosjanie - powiedział Tomasz Nałęcz w audycji "Gość Radia Zet".
11.06.2012 | aktual.: 11.06.2012 09:26
Zdaniem Nałęcza, w sporze o marsz rosyjskich kibiców zadziałał mechanizm, według którego "Rosjaninowi w Warszawie wolno mniej".
Dodał, że można wyobrazić sobie, że przy okazji meczu Polska-Litwa Litwini zabronili Polakom przemarszu przez ulice Wilna pod biało-czerwonymi sztandarami, bo pod tymi sztandarami Żeligowski zajął Wilno w 1920r.
Nałęcz skrytykował porównywanie meczu Polska-Rosja do bitwy w 1920r. - Te porównania do cudu nad Wisłą mi się nie podobają jako historykowi, bo nieprawdziwy jest punkt wyjścia. W 1920 roku, gdy miał miejsce Cud nad Wisłą, wydawało się, że wszystko jest przegrane, wszystko jest stracone, że już jest pewna klęska. Stan naszej drużyny absolutnie nie upoważnia do takich prognoz. To będzie partnerska walka z szansą na polskie zwycięstwo, więc nie trzeba cudu Moim zdaniem mamy taką drużynę i takiego trenera, że cudu nie trzeba - ocenił Nałęcz.
Kibice z Rosji, którzy we wtorek będą dopingować w stolicy Polski reprezentację swego kraju w meczu z naszą reprezentacją, wyruszą na Stadion Narodowy o godz. 17.30 sprzed stacji kolejowej Warszawa Powiśle i Mostem Poniatowskiego przemaszerują na Stadion Narodowy. Mają założyć czerwone koszulki. Informacje o terminie i miejscu przemarszu miały być - na mocy ustaleń z ratuszem - tajne, ale były dostępne w internecie. Potwierdził je oficjalnie Wszechrosyjski Związek Kibiców (WOB).