Tomasz Nałęcz: Donald Tusk powinien wiedzieć, że przyjdzie za to zapłacić wysoką cenę
- Zaskoczyło mnie, że za wyborem mecenasa Romana Giertycha stał Donald Tusk. Michał Tusk mógł sobie nie zdawać sprawy z tego, że wybierając mecenasa Giertycha przypomina człowieka, który w czasie burzy staje pod bardzo wysokim drzewem i ściąga na siebie pioruny – powiedział prof. Tomasz Nałęcz w rozmowie z Moniką Olejnik w audycji "Gość Radia ZET". – Człowiek tak obyty w polityce jak premier powinien wiedzieć, że przyjdzie za to zapłacić wysoką cenę. Nie wiem, czy opłacalną – dodał Tomasz Nałęcz.
12.09.2012 | aktual.: 12.09.2012 09:52
Tomasz Nałęcz był przekonany o tym, że o wyborze Romana Giertycha zdecydował sam Michał Tusk. - Osaczony przez część mediów ten młody człowiek mógł szukać prawnika, który doskonale zna styk prawa i polityki, a Roman Giertych może być w tej sprawie świetnym adwokatem – mówił Nałęcz. Dodał, że zrozumiałby taką decyzję. – Chciał mieć wybitnego fachowca od polityki, intryg politycznych i postępowań sądowych – tłumaczył Nałęcz.
Zastrzegł jednak, że rozumie Donalda Tuska, bo politykowi bardzo trudno racjonalnie postępować, gdy w politykę uwikłana jest jego najbliższa rodzina. – Donaldowi Tuskowi się wydawało, że zupełnie impregnując swoje dzieci na politykę nie docenił, że nawet przy takiej postawie rodzinnej, przy której syn działa mądrze lub głupio, ale na własny rachunek, że polityka bezwzględnie dopadnie tego chłopaka – powiedział Nałęcz.
