Tomasz Grodzki nie boi się awantur w Senacie. "Jatka to moja specjalność"

Politycy PiS będą chcieli uchwalone w ostatnich dniach projekty ustaw jak najszybciej przepchnąć przez Senat. Ten jednak nie jest już "maszynką do głosowania" partii rządzącej. W wywiadzie dla radia Tok FM Tomasz Grodzki oświadczył, że jest gotowy na ostre spory w izbie, której pracami kieruje.

- Nie będę hamował w Senacie sporu, nawet ostrego. Będę ostro reagował na wszelkie próby przekraczania kultury parlamentarnej i wzajemnego szacunku - zadeklarował Tomasz Grodzki. Przypomnijmy, że najbliższe posiedzenie Senatu ma się odbyć w połowie grudnia.

- Obawiam się, że będzie miał pan po prostu potwornie ciężką jatkę, awantury nieustanne, że histerie się będą odbywać w Senacie - dopytywał dziennikarz Grzegorz Sroczyński.

Marszałek Grodzki ożywił się słysząc słowo "jatka". - Jatka to moja specjalizacja, bo jestem chirurgiem - odpowiedział. I zaraz dodał, że nie raz widział "jatkę na izbie przyjęć" w szpitalu. Dodajmy, że marszałek jest zawodu chirurgiem transplantologiem, specjalizuje się w przeszczepach płuc.

Marszałek Senatu przypomniał, że podstawowym i najważniejszym zadaniem Senatu jest poprawianie "prawa przychodzącego z Sejmu, aby było ono lepsze dla Polski, Polek i Polaków. Tomasz Grodzki nie krył rozczarowania tym, że w Sejmie przepadła poprawka, dotycząca przeznaczenia pieniędzy z wyższej akcyzy na Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych. - Nie wiem, czy taki wniosek nie powróci w Senacie - dodał w trakcie rozmowy.

Przypomnijmy, że tuż po wyborze na marszałka Tomasz Grodzki zapowiedział, że Senat przestaje być "maszynką do głosowania" PiS. - Nie zawiedziemy naszych wyborców, którzy chcieli zmiany, a nie naginania konstytucji, regulaminu Senatu - dodał wtedy polityk PO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl