To początek rewolucji
Zachowując wszystkie proporcje, myślę, że to przypomina powstanie "Solidarności" w 1980 r. Dla tych młodych ludzi Internet staje się głównym środowiskiem życia. Dla nich to jest być albo nie być - powiedział prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, w wywiadzie dla "Wprost".
Czapiński uważa, że protesty przeciwko ACTA w Polsce są dowodem na to, że "potencjał organizacyjny w obronie własnych interesów jest w młodych Polakach ogromny".
- Przy okazji ACTA młodzi widzą niezwykle groźne dla siebie regulacje prawne, które, przynajmniej potencjalnie, naruszaną ich najistotniejsze interesy. Więc mamy do czynienia z gniewem i frustracją tych młodych ludzi, z wściekłością na polityków - zauważa.
Zdaniem psychologa, protesty w Polsce (bardziej gwałtowne niż w innych krajach) wynikają z większego stopnia korzystania z nieodpłatnej kultury funkcjonującej w Internecie. - To oznacza, że złodziejstwo w Polsce jest moralnie usankcjonowane. Młodzi ludzie nie widza w tym nic złego - komentuje. Jednak jak tłumaczy, wynika to z gorszych zarobków w porównaniu z zarobkami zachodniej młodzieży.
Według Czapińskiego oburzeni internauci mają tylko jeden postulat: "zapewnić taką wolność internetową, jaka jest do tej pory". - Jeśli nie zostanie spełniony - a dodatkowo jeszcze po wejściu w życie nowych regulacji, okaże się, że na wniosek jakiejś korporacji amerykańskiej polskie organy ścigania zakuwają w kajdanki polskich młodych internautów - to wtedy nastąpi publiczny protest na wielką skalę - przewiduje. I dodaje, że wolny internet jest rzeczywistym interesem młodych. - Oni mogą poharatać scenę polityczną - uważa prof. Czapiński.