ŚwiatTo on zabił, dusząc paskiem, opozycyjnego dziennikarza?

To on zabił, dusząc paskiem, opozycyjnego dziennikarza?

W Kijowie rozpoczął się proces byłego generała MSW Ołeksija Pukacza, któremu Prokuratura Generalna Ukrainy postawiła zarzut umyślnego zabójstwa w 2000 roku opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadzego. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami.

To on zabił, dusząc paskiem, opozycyjnego dziennikarza?
Źródło zdjęć: © AFP | Dima Gavrish

28.04.2011 | aktual.: 28.04.2011 12:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Materiały w tej sprawie przygotowano tak, by większość posiedzeń sądu była zamknięta dla prasy - oświadczyła adwokat Wałentyna Tełyczenko, reprezentująca wdowę po Gongadzem, Myrosławę.

Według ustaleń ukraińskiej prokuratury Pukacz kierował grupą oficerów milicji, którzy porwali Gongadzego. Obecnie trzech z nich odsiaduje długoletnie wyroki więzienia. Pukacz miał osobiście zamordować Gongadzego, dusząc go paskiem.

24 marca Prokuratura Generalna Ukrainy ogłosiła, że Pukacz mógł działać na zlecenie Leonida Kuczmy, prezydenta Ukrainy w latach 1994-2005, i postawiła mu zarzuty nadużycia władzy poprzez wydanie nielegalnych poleceń "osobom urzędowym" w MSW, co w konsekwencji doprowadziło do zabicia Gongadzego.

Gongadze, dziennikarz i założyciel niezależnej gazety internetowej "Ukrainska Prawda", tropił korupcję na szczytach ukraińskich władz. Zaginął we wrześniu 2000 roku, po czym jego pozbawione głowy ciało odnaleziono po dwóch miesiącach w lesie w okolicach Kijowa.

Według prokuratury we wrześniu 2000 roku na rozkaz działającego z polecenia Kuczmy ówczesnego szefa MSW Jurija Krawczenki Pukacz porwał w Kijowie wraz ze swymi podwładnymi Gongadzego, po czym wywiózł go do lasu. Tam właśnie doszło do brutalnego mordu.

Pukacz został zatrzymany w lipcu 2009 roku, po sześciu latach poszukiwań. Tuż po aresztowaniu wskazał miejsce, gdzie ukryto głowę Gongadzego.

Zarzuty wobec Kuczmy prokuratura oparła na tzw. taśmach Melnyczenki. Są to nagrania, dokonane z podsłuchu przez oficera ochrony byłego prezydenta, majora Mykołę Melnyczenkę. Słychać na nich, jak Kuczma w gniewie mówi, że należy pozbyć się Gongadzego.

Źródło artykułu:PAP
ukrainaproceszabójstwo
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2)