To oburzyło Internautów - "potworny polski film"
"To przedstawienie polskiej prezydencji jako tańca nad przepaścią, wspaniałe!", "Dobry pomysł, świetna muzyka i choreografia" - tak Internauci Wirtualnej Polski komentują animację promującą polską prezydencję w UE. W sondzie Wirtualnej Polski, zdecydowana większość Internautów stwierdziła, że film nie przypadł im do gustu. Czy to tylko zwyczajowe narzekanie, czy animacja rzeczywiście nie nadaje się do promowania prezydencji?
Przeczytaj też: Tak tańczącego Polaka jeszcze nie widziałeś - zobacz film
W internetowej sondzie Wirtualnej Polski 24% Internautów odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy podoba im się film promujący polską prezydencję. Animacja nie podoba się 69% Internautów, którzy wzięli udział w głosowaniu. W komentarzach Internauci argumentują, że przekaz filmu jest niezrozumiały oraz że nie kojarzy się z Polską.
Dobra animacja i zły pomysł
- Może ja nie rozumiem sztuki, ale dla mnie to wygląda tak jakby Polska zapraszała Unię do tańca, a w konsekwencji wszystko się rozpadło. Niby potem jest odbudowane, ale właściwie wygląda tak jak na początku, więc czeka nas trzęsienie ziemi, rozpad wszystkiego, a potem powrót do starego porządku? Poza tym bardzo podoba mi się animacja - fajnie wszystko dopracowane - pisze Internauta 111.
- Bardzo fajny pomysł. Wszystko super dopracowane. Świetna muzyka i choreografia. Gratulacje - pisze Internauta G.S.
Według najbardziej złośliwych komentarzy, animacja nawiązuje do "Tańca z gwiazdami" i jest kiczowata. Internauci broniący filmu twierdzą, że produkcja jest oryginalna i świetnie prezentuje Polskę.
- Wielka alegoria, przedstawienie polskiej prezydencji jako tańca nad przepaścią, wspaniałe! - pisze Internauta Cysio.
- W zasadzie ktoś powinien temu w końcu położyć kres - film robi zawrotną karierę w necie, ale jako żart. To kolejna potworkowato-kiczowato-siermiężna produkcja robiona przez "oskarowe" studio za publiczną kasę (ponad pół bańki) i myślę, że czas wyciągnąć z tego wnioski. Jasne, można się śmiać, że film świetnie wpasowuje się w trendy jukendens, gwiazdy na lodzie, itp., ale na Boga, są jakieś granice! - pisze Internauta Necro666, w komentarzu pod filmem w serwisie Vimeo.com.
- Pomysł chybiony, jak bączek i komiks z Szopenem. Taniec wyraża destrukcję - walące się budynki, lunatyczne pląsanie na usuwającym się spod nóg moście. Ot cała Unia! - twierdzi Internautka Defetystka.
"Polak jest utrzymankiem Europejki"
Podobnie jak logo polskiej prezydencji, również przekaz filmu doczekał się wielu interpretacji, zwykle złośliwych. Internauci prześcigają się w wyszukiwaniu drobnych błędów i niedoróbek, wśród których jest m.in. znikający naszyjnik partnerki tańczącej z Polakiem. Film stał się świetnym pretekstem do żartów.
- Pani siedząca na ławce to Unia Europejska. Lazurowa sukienka oraz gwiazdka zwisająca na szyi to odwołania wprost do flagi UE. Młodzieniec o włosach złotych niczym kłosy pszenicy to natomiast Polska. Farbowane włosy, metroseksualny pasek od Versace oraz zainteresowanie tańcem pokazują jego aspiracje aby zbliżyć się cywilizacyjnie do Europy Zachodniej. Z drugiej strony zachowuje element charakterystyczny dla nieco uboższej (również mentalnie) części społeczeństwa. Ozdobny wzór na koszuli mieni się niczym tatuaż typu "tribal" na umięśnionych plecach podwórkowego dresiarza. Akcja rozkręca się gdy chłopak zaczyna się popisywać przed Europą swoimi umiejętnościami tanecznymi (ach ta słowiańska fantazja!). Widać, że niewiasta jest starsza (pomimo wielu operacji plastycznych) od naszego cherubinka znad Wisły, co sugeruje, że jest on jej utrzymankiem (tak samo jak Polska jest na garnuszku Unii - kolejne odwołanie!). Młodzieniec skuszony całkiem pokaźną zawartością konta kobiety (budżet UE - dotacje) decyduje się
zaprosić ją do tańca (wstąpienie do UE) - interpretuje przesłanie filmu Internauta Virus_33.
- Otaczające plac budynki to szklane domy symbolizujące obietnice Seweryna Baryki: kraju powszechnego dobrobytu i sprawiedliwości społecznej (widzicie gdzieś biedotę?). W pewnym momencie otaczające ich zewsząd bogactwo zaczyna rozpadać się na kawałki. Zamroczona wdziękiem naszego słowiańskiego boga o nordyckiej urodzie Europa przestaje logicznie myśleć. Nie jest sama w stanie wyprowadzić się z opresji jaką zgotowały jej inne kraje, ze względu na polityczną poprawność nie jest to bezpośrednio pokazane w filmiku, jednak wszyscy domyślamy się, że chodzi o Grecję i Hiszpanię.Recesję pomaga jej pokonać Polska Zielona Wyspa - artysta znany z tego typu występów (złoty medalista mistrzostw Europy w kategorii "Wzrost PKB Open") - pisze Internauta Virus_33.
Reżyser filmu Tomasz Bagiński wyjaśnia przesłanie animacji w następujący sposób: - Bohaterem prezydencji jest Polska. Unia Europejska to wielka idea i przyszłość Europy, ale dla nas, teraz tutaj to Polska jest bohaterem i tak też jest w naszym filmie. To Polak jest inicjatorem zdarzeń w filmie i to on dokonuje przemiany rzeczywistości. Ponieważ poruszamy się w obszarze symboli, alegorii i dosyć poetyckich skojarzeń naturalnym sposobem pokazania tej przemiany, ale także samej idei prezydencji był taniec. Europa jest w naszym filmie piękną, ale zimną kobietą zamkniętą w chłodnej, bardzo zachowawczej architektonicznie przestrzeni. Pozornie niczego jej nie brakuje. Przestrzeń jest również solidnie, choć trochę przyziemnie zaprojektowana. Europa w pierwszych ujęciach filmu jest bardzo piękna, ale brakuje jej życia. W luce pomiędzy budynkami pojawia się sylwetka mężczyzny. To w naszym filmie symbol Polski - wyjaśnia reżyser filmu.
Animacja została stworzona przez studio Platige Image, jej produkcja trwała 9 miesięcy, ze studiem współpracowało 20 grafików i artystów. Pierwszy publiczny pokaz filmu zaplanowano na 1 lipca - dzień rozpoczęcia polskiej prezydencji w UE.
Masz pomysł na ciekawy artykuł? Chcesz opublikować własny felieton? ** Zamieścimy Twój tekst w naszym serwisie!