To o. Rydzyk miał rację? O to pytała KRRiT...
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" dotarli do dokumentów dotyczących koncesji na nadawanie w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Wynika z nich - czytamy - że przynajmniej część argumentów podnoszonych przez fundację o. Rydzyka może być zasadna.
24.02.2012 | aktual.: 24.02.2012 21:20
Jak twierdzi gazeta, Krakowa Rada Radiofonii i Telewizji tylko od Fundacji Lux Veritatis zażądała dokumentacji wybiegającej poza termin koncesji. Ważność koncesji mija w marcu 2013 roku, tymczasem - jak czytamy - rada pytała Fundację o warunki obsługi długoterminowego zadłużenia, przekraczające ten termin.
Chodzi o pożyczkę zaciągniętą u warszawskiej prowincji redemptorystów. Fundacja - pisze "Rzeczpospolita" pożyczyła ok. 70 mln zł. Z umowy, którą Lux Veritatis przedstawiła KRRiT wynika, że fundacja jest zobowiązana zwrócić tę pożyczkę w terminie 10 lat od dnia uruchomienia ostatniej transzy środków - czyli do 2019 roku. Spłata pożyczki możliwa jest najwcześniej od 2015 roku. A zatem spłata pożyczki możliwa była dopiero po okresie, który powinien był interesować KRRiT - wtedy nie będzie już obowiązywała koncesja, o którą ubiegała się Lux Veritatis.
Fundacja podniosła ten argument w swojej skardze do sądu administracyjnego, którą złożyła w poniedziałek.
W odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej" KRRiT odpowiada, że zwracając się do fundacji z pytaniem o warunki spłaty zadłużenia, nie znała okresu, na jaki pożyczka została udzielona.
KRRiT - pisze gazeta - od innych podmiotów uczestniczących w konkursie na rozszerzenie koncesji na nadawanie cyfrowe nie domagała się dokumentacji dotyczących ich zadłużenia poza terminem obowiązywania koncesji.