To normalne projekty, na które nas stać
Tak twierdzą politycy Prawa i Sprawiedliwości. To kiełbasa wyborcza i pozostawienie problemu następcom - odpowiada opozycja.
28.08.2007 16:36
Sprawa dotyczy przede wszystkim porozumienia rządu z Solidarnością, na mocy którego emerytury pomostowe pojawią się nie w 2008, ale w 2009 roku, płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku nie do 1 tysiąca, ale do 1126 złotych brutto, a wynagrodzenia w budżetówce zwiększą się o ponad 9 proc. Do tego PiS przyspiesza sejmowe prace nad coroczną waloryzacją emerytur i rent o wskaźnik inflacji plus 20 proc wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, co od początku było krytykowane przez ekonomistów i część opozycji. Zdaniem premiera pieniądze na to są.
Problem tylko w tym, że nie wiadomo, czy będą również za 2-3 lata - komentuje Bartosz Pawłowski, ekonomista ING Banku. Analitycy szacują, że projekty forsowane przez rząd pochłoną w przyszłym roku kilkanaście mld złotych.