Polska"To nie jest prawdziwy Jarosław Kaczyński"

"To nie jest prawdziwy Jarosław Kaczyński"

- Prawdziwy Jarosław Kaczyński będzie, kiedy PiS wygra wybory i zacznie swoje porządki, które pamiętamy z lat 2005-2007. To jest polityka zemsty, poszukiwania winnych, dzielenia Polski, walki o to, żeby Polska była prowadzona twardą ręką przez polityków PiS, polityka kłótni i zaciśniętych zębów - powiedział w audycji "Gość Radia ZET" marszałek sejmu Grzegorz Schetyna.

"To nie jest prawdziwy Jarosław Kaczyński"
Źródło zdjęć: © PAP

27.09.2011 | aktual.: 27.09.2011 12:13

: Grzegorz Schetyna, marszałek sejmu, Monika Olejnik, witam, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Panie marszałku czy zgadza się pan z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, który mówi, że ‘’kibole to bojówka Prawa i Sprawiedliwości”. : Każdy ma swoje doświadczenia, ja także z kibicami, z kibolami, szczególnie w ostatnim czasie kampanii, kiedy dosyć agresywnie są przyjmowani politycy Platformy właśnie przez nich, ale wczoraj też był ważny dzień, bo spotkał się premier z przedstawicielami kibiców. : Ja wiem, ale pytam się, czy pan się zgadza z tym, że to są bojówki Prawa i Sprawiedliwości? : Nie, uważam, PiS wykorzystuje ten konflikt na linii rząd, czy problem na linii rząd - kibice, kibole, kibice i wprowadza ten temat do kampanii wyborczej, stąd taka emocjonalna reakcja ministra Sikorskiego, który miał swoje doświadczenia, bo został tam dosyć twardy potraktowany przez kibiców w Białymstoku, z tego co wiem. : No, ale taki twardziel powinien sobie dać radę, prawda. : No wszyscy
się uczymy, to jest kampania wyborcza jesteśmy w takich emocjach i w takiej trudnej walce, więc jeżeli przychodzi jeszcze cios ze środowiska piłkarskiego, które jest bardzo bliskie politykom Platformy Obywatelskiej, to szczególnie boli. : Kaczyński śmieje się z Sikorskiego i mówi, że to niski poziom, bo Sikorski powiedział, że na łysych głowach brakuje im tylko płonących petard. : Tak jak powiedziałem, te ostatnie dni kampanii wyborczej i to tak będzie, też będzie język taki bardzo emocjonalny, z tym trzeba żyć. Ja uważam, że jeżeli uda się te rozmowy z kibicami potraktować jako początek do takiej powszechnej zgody, jednak wykorzystania tego, że ten rząd zrobił wiele jeśli chodzi o budowę stadionów, o tworzenie polskiej piłki nożnej. : Pozwolił na sprzedaż piwa, a przecież Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwko sprzedaży piwa na stadionach. : No tak, ale to są standardy europejskie. : I kochają bardziej PiS niż Platformę Obywatelską. : Kto? : No, kibice. : Kibice? Nie, nie sądzę, nie uważam. Kibice to
wszyscy, to my wszyscy i to nie ma, kibic nie ma moim zdaniem... : Ale na transparentach nie zdarzają się napisy przeciwko Kaczyńskiemu, tylko o matole Tusku są napisy. : Ale bo jest konflikt między rządem, między - bo nie chcę powiedzieć Platformą - ale między rządem a kibicami są emocje, ale uważam, że ta wczorajsza rozmowa premiera z przedstawicielami kibiców no jest krokiem w dobrą stronę i mam nadzieję, że to wszystko po kampanii wyborczej już będzie w normalny sposób ustawione. : Ale po kampanii wyborczej może rządzić Prawo i Sprawiedliwość i co wtedy? : Może, no, ale to... : Ale już abstrahując od kibiców. : ...to są wybory, oczywiście tak, bo to są wybory i tego nigdy nie wiemy. Decyzje Polacy podejmują w ostatnich dniach przed wyborami, podobnie było cztery lata temu, kiedy sondaże były bardzo zbliżone, a zakończyło się to wszystko dużym zwycięstwem, ponad 9 procentowym zwycięstwem Platformy. Wtedy nikt tego nie zakładał. : Widzi pan siłę Jarosława Kaczyńskiego? : Widzę siłę PiS i tych wszystkich,
którzy na nich chcą głosować przeciwko Platformie, przeciwko władzy, przeciwko temu, co zrobiliśmy przez cztery lata. I widzę też słabość jeśli chodzi o frekwencję, znaczy nie widzę takiego przekonania, że trzeba iść do tych wyborów żeby zdecydować, jak będzie Polska wyglądała przez następne cztery lata i jeszcze dłużej, nie ma takiej determinacji, być może te ostatni dni o tym zdecydują. Bardzo bym chciał, bo te wybory są ważne. : Czy Platforma boi się haków przygotowywanych przez inne ugrupowania, na przykład PiS? : Trudno mi powiedzieć. Wie pani, zawsze było tak, że coś się działo w końcówce kampanii, ale to wtedy nie Platforma rządziła, tylko inne partie, tak powiem ogólnie i wtedy zawsze były jakieś służby, jakieś przecieki, coś się działo. Ja mam nadzieję, że nasz kraj jest normalnym krajem i już, że za rządów Platformy nikt by nie pomyślał, nikt nie dopuściłby do tego żeby była jakaś rozgrywka, czy wyciąganie haków, nie sądzę żeby tak było. : Krążą słuchy, że Platforma przygotowuje sfałszowaną rozmowę
braci Kaczyńskich. : Ha, ha, ha, nie słyszałem tego, ale to na pewno jest nieprawda. : Jarosław Kaczyński mówi tak: „Wojnę polsko - polską może zakończyć tylko nasze zwycięstwo, bo pewne sprawy byśmy musieli oczywiście podsumować, potem byśmy to zakończyli, nie nakręcilibyśmy konfliktu”. : To jest cały, cała polityka Jarosława Kaczyńskiego, który jak zwykle w kampanii wyborczej jest inny niż jest na co dzień i jest inny dzisiaj, niż będzie od 10 października. I trochę udało się nabrać, udała mu się ta polityka innej twarzy w wyborach prezydenckich, potem pamiętamy, że dzień po wyborach już wszystko wróciło do normy. Podobnie będzie teraz, może tak samo nawet, więc tylko musimy wszyscy dokładnie o tym mówić i opisywać, że to nie jest prawdziwy Jarosław Kaczyński. : No to co będzie 10, to nie jest prawdziwy Jarosław Kaczyński? : No dzisiaj nie, prawdziwy Jarosław Kaczyński będzie wtedy, kiedy odpukać wygrałby wybory i zacząłby swoje porządki, które pamiętamy z lat 2005-2007. : I na czym by polegały te
porządki. : Aż strach mówić o tym i przywoływać. : Ale to niech pan powie, bo jakoś... : Ale to jest właśnie, to jest przede wszystkim polityka zemsty, polityka poszukiwania winnych, dzielenia Polski, polityka walki o to żeby Polska była takim krajem, jak wtedy, czyli była krajem prowadzonym twardą ręką przez polityków PiS, polityka kłótni i zaciśniętych zębów. : Ale zemsty za co? : No za wszystko, za to, chociażby to, co dzisiaj przywołuje prawicowa prasa, kwestia Smoleńska, wyjaśnienia kolejnego śledztwa, czy przywoływania katastrofy smoleńskiej i jej przyczyn itd., itd. Trochę już zapomnieliśmy o tym, że właśnie takim językiem posługuje się PiS. : No dobrze Platforma Obywatelska przegrywa wybory i... : To jest zły scenariusz dlatego, że wszystko jest wtedy możliwe, to znaczy to kwestia jest oczywiście matematyki, jak będzie wyglądał następny sejm, kto będzie miał zdolność koalicyjną, dlatego tak bardzo mówimy, że głos na Platformę Obywatelską i obecność przy urnie wyborczej to jest głos na kontynuację,
taki stabilność i spokój i na tym nam zależy i dlatego chcemy tej kontynuacji koalicji Platforma - PSL. : Ale głos na Platformę Obywatelską to jest głos na partię, która blokuje dostęp obywateli do informacji. : To jest nieprawda. : No jest to prawda. : Nie, nieprawda. : Krajowa Rada Sądownictwa zmieszała z błotem, powiem kolokwialnie ten projekt ustawy, a mimo wszystko państwo przepchnęli, pan prezydent wysyła tę ustawę do Trybunału, to znaczy... : I Trybunał się odniesie do tego. To jest nieprawda pani redaktor, trzeba być elementarnie odpowiedzialnym za to, co się w Polsce dzieje i za decyzje państwa polskiego i nikt nie chowa żadnej informacji pod... : Ale co państwo polskie chce ukryć przed obywatelem. : A nie, to jest kwestia, żeby dokładnie powiedzieć, to jest kwestia dyrektywy europejskiej, która miała być wdrożona, bo tego oczekuje od nas prawo europejskie. Ona została, ta ustawa na początku zupełnie niewinna, bez konsekwencji z wprowadzonych przepisów została, była poprawiana przez tygodnie
najpierw w podkomisji, potem w komisji. : No tak, ale ten punkt krytykowany zniknął, a potem został na końcu wsadzony. : Nie, nie został wsadzony, tylko został - nie przywrócony przez senat tylko w dosyć podobnym stylu wprowadzony żeby dać gwarancje naszym negocjacjom w Unii Europejskiej, to była propozycja Prokuratorii Generalnej i naprawdę nie ma tu żadnej polityki. I proszę też zrozumieć żebyśmy nie tworzyli, nie robili z Polski kraju, który chowa informacje. : Nie, ale chowa informacje, bo obywatel nie będzie mógł dostać informacji. : Nie, ale to jest nieprawda. : Nie dotyczących umów międzynarodowych, tylko sprawy - nie wiem - dotyczącej budowy szpitala, przedszkola, itd. : Ale właśnie będzie mógł dostać, tylko chodzi też o to żeby państwo było elementarnie bezpieczne i rozumne, żeby mogło normalnie prowadzić negocjacje także w Unii Europejskiej. Nie może być tak, że wszystko musi być jawne, tylko musi być procedura. : Ale ta ustawa nie dotyczy tylko umów międzynarodowych, ale dotyczy również spraw
wewnętrznych. : Ale w tym zapisie dotyczy i dlatego była prośba Prokuratorii Generalnej żeby ten zapis wprowadzić, jeżeli będzie problem możemy do tego wrócić w przyszłej kadencji, mówię to z pełną odpowiedzialnością. : Ale to można tak prawo łamać i w ostatniej chwili nad tak ważną ustawą głosować. : Nie, to nie jest łamanie prawa. To jest... : No to skoro nie jest to pan prezydent powinien nie wysyłać do Trybunału w ogóle tej ustawy. : Ale dlaczego, ale jeżeli wszyscy mamy wątpliwości, państwo macie wątpliwości, jeżeli dziennikarze mają wątpliwości to prezydent stoi na straży prawa. : I nie powinien podpisywać tej ustawy. : To podpisuje ustawę i wysyła ją do Trybunału, uważam, że to jest odpowiedzialne, państwowe, a także przyzwoite. : Wie pan, nigdy się nie zdarzyło w czasach Aleksandra Kwaśniewskiego żeby podpisał ustawę i wysłał ją do Trybunału. : A chcę pani przypomnień, że to właśnie Aleksander Kwaśniewski wetował ustawę obniżającą podatki. : Ale wysłał ją potem do Trybunału. : Tak, ale było tak? :
Ale wysłał do Trybunału. : Ale zawetował ją najpierw i dlatego nie obniżyliśmy podatków, właśnie dlatego nie obniżyliśmy podatków, ponieważ nie podpisał, zawetował tą ustawę. : Nie, ale mówimy o czymś innym, ale nie wysłał jej do Trybunału, no bo stwierdził, że jest niedobra. : Ale ją zawetował. I ile lat później... : Można się z nim nie zgadzać, ale można się z nim nie zgadzać, ale nie wysłał jej do Trybunału, bo to jest jakiś obyczaj dziwny. : Dlaczego? : Dziwne. : A powinien, gdyby podpisał wtedy i wysłał do Trybunału to byśmy mieli niższe podatki dzisiaj, tak. : No, nie wiem . : A tak by było. : Grzegorz Schetyna, marszałek sejmu. : Dziękuję. : Jeszcze nie dziękuję, www.radiozet.pl i Monika Olejnik. : Teraz dziękuję. : A Nowak powiedział, pana kolega, minister Nowak powiedział, że pan prezydent konsultował się z konstytucjonalistami i oni nie widzą nic przeciwko tej ustawie, a wczoraj biuro prasowe wydało komunikat, że pan prezydent nie konsultował się z konstytucjonalistami. : Na pewno były konsultacje,
ja także byłem, także rozmawiałem i z prawnikami i w sejmie, i te rozmowy prowadziliśmy i w sejmie i w senacie, zależało nam na tym żeby dopełnić wszystkich staranności żeby nie być poddanym właśnie takiemu oskarżeniu, że ten rząd, że parlament, czy sejm, czy senat chce ukrywać informacje przed opinią publiczną. I dlatego taki zapis, zmodyfikowany ten zapis, który został wprowadzony przez senat. Jeżeli będzie ten kłopot, jeżeli spokojnie przejdziemy, bo pani redaktor, jest tak, że jest kampania wyborcza i zawsze są nerwy, zawsze są emocje, jak ja słyszę polityków PiS, którzy rozdzierają koszule i mówią, że są za wolnością słowa i że to jest skandal, to wiem, że to jest nieprawdziwe, bo wiem jaki oni mają stosunek do wolności słowa i do ujawniania informacji. : No mają stosunek do wolności słowa taki, że są przeciwko na przykład paragrafowi 212 i chcą znieść ten paragraf, pan byłby przeciwko. : Ale to już rozmawialiśmy kilkakrotnie o tym. : Tak. : I zna pani moje zdanie, a ja bym chciał odpowiedzieć, znaczy,
to chciałbym żeby jeżeli oni są przeciwko temu artykułowi, to przecież z tego artykułu prezes Kaczyński i poseł Ziobro składają do, składają informacje... : Zaskarżają... : Zaskarżają wypowiedź na przykład posła Kutza. Jeżeli są tacy, no to dlaczego to robią, dlaczego korzystają z tego artykułu, równocześnie mówiąc o tym, że są przeciwko niemu. To jest klasyczne podejście pisowskie, że jedno się mówi, a jedno robi. Tak samo jest w przypadku tej informacji - nie ma możliwości, nie ma zagrożenia żeby w Polsce była wprowadzana cenzura i uważam, że rząd Platformy Obywatelskiej jest najlepszą dla tego gwarancją. : No dobrze, ale jednocześnie za rządów Platformy Obywatelskiej kibice dostają za hasła antyrządowe. : Ale to był jednostkowy przypadek w Białymstoku, który został wyjaśniony przez nadgorliwość policjantów wtedy, absurdalne, premier wyjaśniał to wielokrotnie. : Teraz już nie ma mandatów za hasła antyrządowe. : Anty, anty - nie, nie, nie mam takiego wrażenia, jeżeli jest niszczone, jeżeli jest niszczone
mienie, jeżeli jest łamane prawo tak, za hasła antyrządowe nie ma mandatów i nie ma kar. : A dlaczego Polacy się odwracają od Platformy Obywatelskiej. : Nie mam takiego wrażenia. Bardziej patrzę na to, że w kampanii po prostu ludzie zaczynają ujawniać prawdziwe swoje preferencje i prawdziwe spojrzenie przy dużej ilości niezdecydowanych ten wynik się po prostu spłaszcza. Bo jeżeli widzimy frekwencję przewidywaną, to jest zawsze wcześniej, że to jest 50 parę procent, czasem i 60 procent, to przecież to oczywiście jest nieprawdziwe, to jest niemożliwe, więc prawdziwa frekwencja daje prawdziwy wynik badań i prawdziwy wynik wyborów i wtedy ten wynik po prostu się spłaszcza, co oznacza, że ten wynik wyborów jest niezdecydowany, że wszystko jest możliwe. : „W oparach absurdu, nie mam zamiaru rozmawiać” - tak mówi Jarosław Kaczyński o debacie z Donaldem Tuskiem i mówi zdecydowanie nie, debaty nie będzie. : No i to jest, to źle, bo to mówiliśmy od początku, debata przedstawicieli, liderów dwóch największych sił
zawsze jest solą kampanii wyborczej, jest zamknięciem kampanii wyborczej, jeżeli jest jedna, czasami są dwie, znaczy mówię o sytuacji w Europie czy na świecie, a tutaj jest rejterada Jarosława Kaczyńskiego, to źle, bo to... : Uważa pan, że on tchórzy? : Boi się, może nie chcę powiedzieć, że tchórzy, tylko po prostu wie, że przegrałby w takiej debacie, że w starciu jeden na jeden takim absolutnie na obrazie telewizyjnym i przez godzinę, jeżeli ludzie mieliby czas, bo zawsze to jest bardzo wysoka oglądalność towarzyszy takim debatom, to jest po prostu dla PiS mogło być, byłoby rujnujące jeśli chodzi o wynik wyborczy, podobnie jak cztery lata temu, dlatego tego unika. : Czy dobry jest pomysł jazdy Tuska po kraju? : Tak, uważam, że jest ciekawy jeżeli, bo jest zupełnie nowy, ale też bardzo dobrze przyjmowany. : Nowy nie jest, ściągnięty z Kwaśniewskiego, stary pomysł. : W sensie naszej kampanii nowy, no tak, wtedy to było, ma pani rację, bo to było w 2000 roku, ale jeśli chodzi o Platformę my prowadziliśmy taką
kampanię przy wyborach prezydenckich, teraz po raz pierwszy jeżdżą też liderzy autobusami. To jest ciekawe doświadczenie, wymaga cierpliwości, ale też jest wielką lekcją, także pokory, słuchanie, rozmowa z ludźmi. : Ale spotyka nieszczęścia po drodze pan premier. : Tak jest. : I nie spotyka ludzi szczęśliwych, tylko ludzi nieszczęśliwych, którzy się nie udało, którzy są biedni i potrzebują pomocy. : Ale wie pani, to też warto posłuchać takich ludzi, nie zawsze wszystko jest w porządku. : Ja wiem, ale to się rozbudza się nadzieje, że premier każdemu z nich pomoże, a nie jest w stanie pomóc, doskonale o tym wiemy. : Wiem, ale to jest trudne. : To jest taka ułuda. : Ale potrafić wysłuchać tych ludzi, mieć cierpliwość do tego i taką pokorę wewnętrzną to jest wartość w polityce, to nie jest częste, dlatego trzeba to docenić. I uważam, że to, uważam, że politycy w ogóle powinni słuchać ludzi, nie tylko w kampanii wyborczej, ale przez cały swój, czas sprawowania mandatu. : A nie sądzi pan, że PiS przegania państwa
w kampanii wyborczej, że ma plakaty, które są takie, no mogą być kontrowersyjne, ale jednocześnie przyciągają, jak te młode, ładne dziewczyny, które są kandydatkami Prawa i Sprawiedliwości, teraz będzie książka o Jarosławie Kaczyńskim, jest film „Lider” o Jarosławie Kaczyńskim. : Nie mam wrażenia żeby nas przeganiał, to jest rywalizacja dwóch partii, które są bardzo podobne, znaczy są zupełnie różne, ale bardzo podobne jeśli chodzi o siłę, o możliwości i to będzie wyrównany bój. Nikt nie powiedział, że jest po wyborach, jak ktoś mówił, ach to taka przewaga, przecież to już nie ma o czym decydować. Wszystkie decyzje będą podjęte 9 października, to będzie bardzo poważny bój i decyzja wyborców będzie znaczyła, jak będzie Polska wyglądała przez następne cztery lata, a może przez osiem lat. : Antoni Macierewicz mówi - zwyciężyliśmy hitlerowców, zwyciężyliśmy Sowietów, to teraz nie wygramy? : No właśnie, to jest porównywanie rywalizacji politycznej, prowadzonej w wolnym kraju do okupacji i do walki z okupantem, to
jest, to najlepiej, ten cytat najlepiej oddaje mentalność Antoniego Macierewicza i myślę, że w ogóle polityków PiS. To jest coś, co przekracza reguły takiej uczciwej, rzetelnej, takiej przyzwoitej rywalizacji politycznej. : Media są zniewolone, media są w rękach Platformy Obywatelskiej, nie ma wolności słowa, nie ma przestrzeni, publicyści prawicowi nie mają swojego miejsca. : Ale myślę, że to wszyscy słyszą i będą wyciągać z tego wnioski, że to będzie ten język, który będzie, którym będziemy musieli się posługiwać, jeżeli tak by się stało - odpukać - że PiS wygrałby wybory. : A Nergal to pana ziomal? : Nie. : Nie, nie bo pan jest z Wrocławia, tak? : Tak. : Ale co pan sądzi o Nergalu, bo Sławomir Nowak jest teraz taką ikoną Platformy Obywatelskiej w sprawie Nergala od darcia Biblii. : Nie mam wrażenia, znaczy ja jestem za wolnością słowa i za wolnością przekazu, wolną formę, wolności formy w sztuce, natomiast sprawą zajął się sąd, sprawa jest zamknięta dla mnie i niech każdy robi swoje i niech uważa, jak się
zachowuje, ale jeżeli... : Ale to Platforma Obywatelska trzyma podobno Nergala w telewizji. : Nie, nie, Platforma nie ma wpływu, zarząd krajowy nie wypowiadał się w tej kwestii, nie podejmował decyzji w tej kwestii, ani nikt inny związany z Platformą, mogę pani obiecać. : A pana, jako katolika, bo Platforma Obywatelska to jest partia taka chrześcijańska, tak można powiedzieć, tak, to panu nie przeszkadza to, że ktoś rwie Biblię. : To jest pewnego rodzaju formuła ekspresji, koncertu, nie wiem, przekazu muzycznego. Odsuwam to od polityki i od bieżących rzeczy, rozumiem, że nawet jeżeli kontrowersyjne to taka forma przekazu funkcjonuje i to nie tylko w Polsce i nie tylko na scenie i uczę się z tym żyć, że tak musi być. Jest wolność słowa i przekonań. : Poseł Krupa został skazany przez księdza, że nie wolno na niego głosować, bo poseł Krupa nie był za zmianą ustawy... : Za obywatelskim projektem. : Tak, na temat ustawy aborcyjnej. : To jest bardzo przykre i smutne, ponieważ udało nam się odrzucając projekt,
skrajny projekt lewicowy dopuszczający taką powszechność aborcji, czy dostępność do aborcji i odrzuciliśmy też projekt obywatelski, który bardzo restrykcyjnie traktował sprawy aborcji, myślę tutaj o gwałcie i o uszkodzeniu płodu i wydawało się, że to jest, było to bardzo czytelne, odrzucamy skrajne projekty żeby zachować kompromis aborcyjny, który został przyjęty na początku lat 90. przez sejm. Jeżeli ktoś tego nie docenia, to nie wie, jakie są konsekwencje wprowadzania Polski w wojnę, czy w konflikt aborcyjny. To wszystko wróciłoby w następnej kadencji. : A Kościół się za bardzo angażuje w kampanię? : Jeżeli czytam, jeżeli znam posła Krupę i wiem, i go bardzo wysoko cenię i wiem, jak się zachowuje, jak czytam to pismo i opisanie i tą ocenę księdza, nie wiem, proboszcza, to jest mi po prostu przykro, bo wiem, że to jest nieprawdziwe. : Dzisiaj o panu będzie Janusz Palikot na Dolnym Śląsku, podwójne życie Grzegorza Schetyny i... boi się pan? : Nie. : Nie? : Ale co będzie robił, będzie na Dolnym Śląsku? : Tak
i będzie opowiadał o pana podwójnym życiu, proszę się nie rumienić. : Nie, nie, nie rumienię się, ale to jest, to jest kampania wyborcza, więc tak już będzie do końca, do ostatniego dnia. : Ale lubi pan strzelać kolegów w ucho? : Ha, ha, ha : Trzy kropki... : Nie. : Czyli kłamie Palikot, że pan strzela w ucho. : To jest, to jest tak, że czasami są niektóre prawdziwe rzeczy wpisany w system nieprawdziwych i to chodzi o to żeby wyłowić to, co jest prawdziwe, oddzielić od tego, co jest nieprawdziwe, a cała kampania i to wszystko o czym pisze i styl, którym pisze Palikot, no jest kompromitujący i nie powinien być obecny w polskiej polityce. : Grzegorz Schetyna, marszałek Sejmu, dziękuje Monika Olejnik, kim pan będzie po wyborach? : Proszę? : Kim pan będzie po... : Grzegorzem Schetyną. : Dobrze. <\czat>

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)