To nie gaz musztardowy
Informacje, że u amerykańskich
żołnierzy, którzy weszli w poniedziałek do irackiego składu
amunicji, występują objawy zatrucia gazem musztardowym, to
fałszywy alarm - podała we wtorek AFP, powołując się na oficera
wojsk USA na miejscu.
Wcześniej AFP cytowała kapitana Adama Mastrianiego, który powiedział, że pięciu żołnierzy 101. Dywizji Powietrznodesantowej po zbadaniu składu amunicji pod Nadżafem uskarżało się na mdłości, a ich skóra pokryła się bąblami. Są w szpitalu; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wstępne badania wykazały, że w magazynie amunicji był gaz musztardowy - poinformował Mastriani.
Jednak major Hugh Cate, który jest rzecznikiem tej samej dywizji, powiedział korespondentowi AFP, że zdaniem lekarza nie chodzi o zatrucie gazem musztardowym.
We wtorek prowadzono dalsze badania, aby zweryfikować wstępne wyniki. Ich rezultaty nie są jeszcze znane.
Wcześniej tego samego dnia Amerykanie poinformowali, że znalezione w poniedziałek substancje to nie broń chemiczna a pestycydy. Do tej pory Amerykanie nie znaleźli w Iraku broni biologicznej i chemicznej, o której posiadanie oskarżają Irak.(ck)