Trwa ładowanie...
24-02-2012 06:06

"To może być osiągnięcie historyczne Tuska"

- Premier dowodzi, że ciągle ma duży potencjał - mówi współtwórca Platformy Obywatelskiej, były minister spraw zagranicznych Andrzej Olechowski w rozmowie z "Polską The Times". - Bardzo wiarygodnie pokazuje, że zależy mu na reformie emerytalnej, można wręcz odnieść wrażenie, że od jej powodzenia uzależnia swój dalszy los. Gdy wdroży reformę emerytalną, będzie to osiągnięcie historyczne.

"To może być osiągnięcie historyczne Tuska"Źródło: PAP, fot: Leszek Szymański
de0z684
de0z684

Olechowski uważa, że początek drugiej, ważnej kadencji rządu Tuska był bardzo zły. - Słabiej w pierwszych stu dniach wypadł chyba tylko gabinet Jana Olszewskiego - ocenia - Miał to przecież być najsilniejszy gabinet z dotychczasowych, po raz pierwszy w III RP kierowany przez tego samego premiera. Ten zły początek jest więc dużym zaskoczeniem - dodaje Olechowski.

Dla współtwórcy PO niezrozumiała była zwłoka przy tworzeniu nowego rządu. - Tego chyba nie da się wytłumaczyć inaczej niż dezynwolturą albo nawet arogancją. Wreszcie trudno było zrozumieć klucz, według którego premier dobierał ministrów do nowego rządu. (...) - Do tej listy kłopotów trzeba jeszcze dodać serię wydarzeń wskazujących na brak profesjonalizmu tego i poprzedniego rządu: nieudana ustawa refundacyjna, emerytury mundurowe, ACTA, konflikt w prokuraturze. Aż trudno uwierzyć, że tyle ich się nagromadziło. No i na koniec sprawa bodaj najważniejsza - konflikt z PSL w sprawie przedłużenia wieku emerytalnego. Na dziś premier nie ma większości dla fundamentalnego, flagowego projektu swojego rządu.

Andrzej Olechowski jednak wierzy, że opinia publiczna jest skonfundowana, zagubiona, ale nie odwróciła się jeszcze od Donalda Tuska i PO. - Bardzo wiarygodnie pokazuje, że zależy mu na tej reformie, można wręcz odnieść wrażenie, że od jej powodzenia uzależnia swój dalszy los. Premier dowodzi, że ciągle ma duży potencjał.

- Gdy wdroży reformę emerytalną, będzie to osiągnięcie historyczne. Bardzo ważne i udane były też negocjacje paktu fiskalnego - choć tego się w Polsce nie docenia, gdyż sprawy zagraniczne traktuje się jako drugorzędne.

de0z684

- Premier walczył w dobrej sprawie i doprowadził negocjacje do dobrego zakończenia. Dwie prędkości wprowadziły decyzje Polski i innych państw, aby nie przystępować do strefy euro. Pakt fiskalny mógł ten stan pogłębić albo złagodzić. Premierowi udało się osiągnąć to drugie. Owszem, nie będziemy uczestniczyć we wszystkich szczytach strefy euro, ale też udział krajów spoza strefy w dyskusjach o jej bieżących problemach wprowadzałby jedynie bałagan. Będziemy natomiast uczestniczyć w decyzjach, które będą miały wpływ na przyszłość strefy.

- Choć obserwatorowi trudno jest dostrzec sens w konstrukcji obecnego rządu, premier jakąś koncepcję musiał mieć. Rekonstruując gabinet raptem po stu dniach jego działalności, musiałby przyznać, że była ona nietrafna. W dodatku, jak wiemy, mocno przeżył pierwszą zmianę w po*przednim gabinecie. Po raptownym odwołaniu Zbigniewa Ćwiąkalskiego do kolejnych zmian ministrów podchodził bardzo ostrożnie. Wyraźnie widać, że są to dla niego decyzje trudne. Bardziej więc spodziewałbym się żółtych kartek dla szefów niektórych resortów niż zwolnień. Tak na marginesie zresztą - żółtej kartki pani Musze bym nie dawał. Atmosfera wokół niej jest skandaliczna i żałosna. Do i tak brutalnej polityki wdarła się "kultura" niektórych naszych środowisk sportowych - chamstwo i rechot. Ton nadają takie wypowiedzi jak posła Tomaszewskiego, które u słuchacza wywołują zażenowanie. Nie wolno dawać satysfakcji takim postawom.

Bardziej martwi Olechowskiego grupa ministrów, o których nic nie słyszy. - A przecież bez problemu można wymienić parę nazwisk, które trudno połączyć z konkretnych resortem - kompletnie nic o nich nie wiadomo. Takie są konsekwencje zaproszenia do rządu osób niedoświadczonych - trzeba im dać czas na naukę. Tym bardziej że większość z nich nie miała wcześniej żadnego doświadczenia menedżerskiego. Dlatego tak trudno mi zrozumieć logikę, jaką kierował się premier przy tworzeniu tego rządu. Może to jest promocja nowej elity w Platformie Obywatelskiej? Z punktu widzenia skutecznego zarządzania sprawami państwa to nie jest szczęśliwe rozwiązanie. Rekonstrukcja rządu miałaby tę zaletę, że pozwoliłaby Tuskowi odzyskać inicjatywę, narzucić własny ton debacie - bo teraz jest pasywny i tylko zbiera ciosy.

- Dzisiaj trzymam kciuki za dobry spin. Jeśli nie nastąpi lub się nie uda, jeśli premier nie odzyska mocnego zaufania opinii publicznej, czarno widzę resztę tej kadencji. Nawet gdy uda się już znaleźć poparcie dla wniosku o podniesienie wieku emerytalnego, to co potem? Co z kolejnymi reformami, jeśli wokół tego rządu będzie się unosił klimat smuty? Przecież nie ma nikogo innego zdolnego się ich podjąć.

de0z684

- Żadna z czterech partii opozycyjnych nie zbierze większości. Potrzebne będą nowe wybory. Na kogo zagłosują wyborcy rozczarowani Platformą? Lewica pogrążyła się we własnej transformacji. Najlepiej zorganizowana jest prawica, która, widząc szansę na przejęcie władzy, ponownie skonsoliduje się wokół Jarosława Kaczyńskiego. I tak radykalna prawica ponownie dojdzie do rządu. A ich rozumienie reform jest całkowicie inne niż moje.

Taki scenariusz jest możliwy. Jeśli premier przeprowadzi reformę emerytalną wbrew PSL, ludowcy mogą zerwać koalicję. I co wtedy? Rząd mniejszościowy? Perspektywa przedterminowych wyborów, która po tak przecież wyraźnych wynikach niedawnych wyborów wydawała się absurdalna, stanie się realną opcją.

Janusz Palikot byłby niemądry, gdyby zdecydował się wejść do rządu. On jest dziś na fali wznoszącej, może myśleć, że za cztery lata będzie współtworzył kolejny rząd. Ale nie wcześniej. Olechowski spekuluje, że reformie emerytalnej pomoże Tuskowi Palikot. Choć nie wyklucza, że PSL - gdy zobaczy, że Ruch dogaduje się z PO - też się ostatecznie dołączy. Dlatego najbardziej prawdopodobne jest, że ten rząd będzie kontynuował swoją pracę. Ale nie można też wykluczyć, że mogą być wcześniejsze wybory. Jest na to 10-15%. szans - ocenia.

Zdaniem Olechowskiego Tusk jest w świetnej formie fizycznej, bardzo dobrej intelektualnej. Ma także rzadkie doświadczenie. - Poza tym zawsze znałem go jako człowieka ambitnego, który chciał zrobić coś istotnego. Nawet jeśli przebałaganił początek tej kadencji, to teraz bardziej myśli w kategoriach „jak mam to posprzątać" niż „już mi się nie chce".

de0z684
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de0z684
Więcej tematów