"To mój protest". Jeden z sędziów odchodzi z Sądu Najwyższego
Profesor Jan Majchrowski, pełniący funkcję sędziego SN, wydał w poniedziałek oświadczenie. Ogłosił, że zrzeka się urzędu. Wyjaśnia, że w ten sposób chce zademonstrować swój sprzeciw wobec łamania polskiego prawa.
- To forma protestu przeciwko naruszaniu w samym Sądzie Najwyższym obowiązującego polskiego prawa. Zrzekam się pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego - oświadczył profesor Majchrowski. O jego decyzji poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Sędzia zawiadomił już prezydenta Andrzeja Dudę, który w 2018 roku powołał go na to stanowisko. Profesor wyjaśnia, że to nie jest pierwszy jego sprzeciw wobec nieprawidłowości, do jakich dochodzi w kwestii orzeczeń Sądu Najwyższego. "Niniejsza moja rezygnacja jest już ostatnią pozostającą w mojej dyspozycji formą protestu przeciwko naruszaniu w samym Sądzie Najwyższym obowiązującego polskiego prawa, polskiej Konstytucji, orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego i faktycznemu uleganiu przez kierownictwo Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej SN bezprawnym naciskom podmiotów zewnętrznych podważającym suwerenność Państwa Polskiego, w tym przede wszystkim Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - podkreślił w wydanym oświadczeniu sędzia Majchrowski.
Czytaj też:
"To mój protest". Jeden z sędziów odchodzi z Sądu Najwyższego
Jan Majchrowski jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, politologiem i konstytucjonalistą. W 2016 roku został szefem zespołu, powołanego przez marszałka Marka Kuchcińskiego do kompleksowego rozwiązania problemów Trybunału Konstytucyjnego. W czasie rządów AWS był wojewodą lubuskim.
Sędzia jest w gronie tych, których część środowiska prawniczego nie uważa za wybranych zgodnie z literą prawa. Legalność tych nominacji z 2018 roku na funkcje w Sądzie Najwyższym jest kwestionowana przez część czynnych sędziów i naukowców zajmujących się prawem.