To koniec sprawy Moczulskiego. "Biologia mi już nie pozwala"
Leszek Moczulski wycofał z sądu swój wniosek o autolustrację. - Mam już 88 lat. Sama biologia nie pozwala mi toczyć tej sprawy - powiedział były opozycjonista. Przez lata starał się udowodnić, że nie był tajnym współpracownikiem SB.
Nazwisko Moczulskiego znalazło się w 1992 roku na "liście Macierewicza". Spis byłych tajnych współpracwników SB i UB w rządzie przygotował ówczesny minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz. Moczulski złożył w 1999 roku, jako jeden z pierwszych, wniosek o autolustrację.
Jednak sąd orzekł w 2008 roku, że był on tajnym współpracownikiem SB. Moczulski odwołał się w do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten z kolei orzekł, że ograniczono mu prawo do obrony. Postępowanie zostało więc wznowione.
"Odwołuję się do opinii publicznej"
Teraz były opozycjonista i przywóca KNP wycofał swój wnsioek o autolustrację. Dlatego Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył toczące się od lat postępowanie.
- Jeżeli nie mogę uzyskać zakończenia tego postępowania, chyba że bym się fałszywie przyznał, to odwołuję się do opinii publicznej - powiedział Moczulski na łamach "Rzeczpospolitej". - Mam już 88 lat. Sama biologia nie pozwala mi toczyć tej sprawy.
Jak podaje "Rzeczpospolita", Moczulski trafił do szpitala. Przejdzie poważną operację.
Źródło: rp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl