To już pewne: szczątki samolotu znalezione na Reunion należały do zaginionego boeinga
Szczątki samolotu znalezione na wyspie Reunion z pewnością należały do zaginionego malezyjskiego samolotu - oświadczyła w czwartek francuska prokuratura.
03.09.2015 18:02
Pod koniec lipca na wyspie odnaleziono fragment klapy skrzydła samolotu. Natychmiast pojawiły się podejrzenia, że szczątki te mogły należeć do maszyny linii Malaysian Airlines, która zaginęła w marcu ubiegłego roku. Na pokładzie samolotu lecącego z Kuala Lumpur do Pekinu było 239 osób.
Wkrótce po odnalezieniu szczątków malezyjskie władze potwierdziły, że pochodzą one z Boeinga 777, czyli takiej samej maszyny, jaka zaginęła w marcu 2014 roku. Ponieważ w tym rejonie zaginął tylko jeden Boeing 777 i należał on do Malaysian Airlines, nabrano pewności, że chodziło właśnie o lot MH370.
Znalezione na Reunion szczątki trafiły do francuskiego laboratorium wojskowego w miejscowości Balma pod Tuluzą, które specjalizuje się w ekspertyzach dotyczących wypadków lotniczych. W analizie uczestniczyli eksperci francuscy, chińscy, malezyjscy i amerykańscy.
W czwartek, najwyraźniej po zapoznaniu się z wynikami przeprowadzonej analizy, francuska prokuratura po raz pierwszy potwierdziła, że fragment skrzydła pochodził "z pewnością" z zaginionej malezyjskiej maszyny.
Zniknięcie lotu MH370 to jedna z największych zagadek w historii lotnictwa cywilnego. Wielomiesięczne, zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, nie dały żadnych rezultatów. Nie udało się trafić na nawet najmniejszy ślad maszyny. Nadzieja na wyjaśnienie tajemnicy pojawiła się dopiero pod koniec lipca tego roku, gdy morze wyrzuciło na wyspie Reunion fragment skrzydła samolotu.