"To jest prymitywne" - mówi o decyzjach ministra Szyszko Stanisław Soyka
- Kocham puszczę i kiedy widzę wyręby lasu, to serce mi się kraje - powiedział Wirtualnej Polsce Stanisław Soyka, który przyłącza się do osób protestujących przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej. W sobotę zagra koncert w Białowieży.
- Miłosz powiedział, że Puszcza Białowieska to Wawel Polskiej przyrody - powiedział Stanisław Soyka, który przyłączy się do trwającego 4 dni Weekendu dla Puszczy. - W ten sposób chcę wyrazic mój sprzeciw wobec działalności pana ministra Szyszki - dodał artysta.
Aktywiści Greenpeace, Dzikiej Polski i Pracowni na rzecz Wszystkich Istot czterokrotnie protestowali w Puszczy Białowieckiej blokując harwestery, czyli maszyny do wycinki drzew. Ostatni dwudniowy protest rozpoczął się we wtorek i trwał nieprzerwanie 35 godzin. Uczestnicy przykuli się o świcie do maszyn, uniemożliwiając im wyjechanie do lasu. Blokada zakończyła się w środę koło 17, kiedy osoby obsługujące sprzęt stwierdziły, że jest już za późno na rozpoczęcie pracy.
- Kocham puszczę i kiedy widzę wyręby lasu, to serce mi się kraje - komentuje Soyka. - Pan minister Szyszko nie powinien tykać Puszczy Białowieskiej. To jedyny w Polsce obiekt przyrodniczy wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, więc jest to nasz skarb i to, że ci ludzie tego nie rozumieją jest prymitywne - burzy się muzyk.
- Pierwszy raz w puszczy Białowieskiej znalazłem się 20 lat temu - wspomina wokalista. - To był maj, na miejscu byliśmy w środku nocy i kiedy wziąłem głęboki oddech po wyjściu z samochodu, poczułem niezwykły, starożytny bukiet zapachowy, z jakim nigdy nie zetknąłem się wcześniej w żadnym lesie.
Weekend dla Puszczy potrwa do niedzieli. Koncert Stanisława Soyki odbędzie się w sobotę w skansenie w Białowieży. Po raz kolejny zostaną także zorganziowane spacery obywatelskie po lesie z przewodnikiem. Szczegółowy program weekendu dla Puszczy znajduje sięj tutaj.