"To jest nasze zadanie". Nieoczekiwany gest Kosianiaka-Kamysza
- Chciałbym podkreślić apolityczność zespołu. Dlatego dziękuję państwu za udział w konferencji. Teraz część polityczna - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz podczas prezentacji zespołu ds. badania działań podkomisji smoleńskiej. Wojskowi, będący członkami zespołu, wyszli z kadru, po czym faktycznie nastąpiła polityczna część konferencji.
- Zostaniemy sami z panem ministrem, to już nasze zadanie. Polityka, cywilny nadzór, to nasze zadanie w MON. Państwo macie zadanie związane z wyjaśnieniem, sprawdzeniem tego, co działo się przez ostatnie 8 lat. Nie będziemy na waszym tle stali na konferencjach prasowych. Chcieliśmy was zaprezentować, ten etap się zakończył. Teraz będzie cześć bardziej polityczna - powiedział do zgromadzonych ekspertów, członków zaprezentowanego właśnie zespołu ds. zbadania działalności podkomisji smoleńskiej.
- Zapraszam teraz do zadawania pytań - stwierdził po opuszczeniu kadru przez wojskowych Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zachowanie szefa MON wiąże się z "odpolitycznieniem" resortu i wizerunku wojska i staje w kontrze do sprawowania urzędu przez poprzedniego ministra obrony narodowej - Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS nagminnie występował na tle wojskowych, czy sprzętu wojskowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wiele wstrząsów". Były premier wieszczy "czarne lata" dla PiS
"Gesty są ważne"
Gest Kosiniaka-Kamysza zauważył także dziennikarz Wirtualnej Polski, Michał Wróblewski. "Gesty w polityce są ważne. Kierownictwo MON zapowiedziało, że nie będzie poruszać kwestii politycznych na tle przedstawicieli wojska i służb mundurowych" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Co ciekawe, wpis ten polubił Paweł Szrot - były minister w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy - obecnie poseł PiS.