To jedna z najniebezpieczniejszych wizyt prezydenta USA
Prezydent USA Barack Obama przybył do amerykańskiej bazy wojskowej przy strefie zdemilitaryzowanej, oddzielającej oba państwa koreańskie. W sobotę Obama przyleciał do Korei Południowej, gdzie weźmie udział w międzynarodowym spotkaniu na szczycie poświęconemu bezpieczeństwu nuklearnemu.
24.03.2012 | aktual.: 25.03.2012 10:55
Po przylocie do Korei Południowej Barack Obama udał się śmigłowcem do amerykańskiej bazy na skraju strefy zdemilitaryzowanej i spotkał się z żołnierzami. - Jesteście na granicy wolności - powiedział do wojskowych. Następnie spędził ok. 10 minut na platformie widokowej i przez lornetkę, zza kuloodporną szybą, obserwował terytorium Korei Północnej.
W obradach szczytu, który odbędzie się w poniedziałek i we wtorek, mają wziąć udział przywódcy ponad 50 krajów świata.
Wizyta Obamy następuje w okresie kolejnego wzrostu napięcia między obu państwami koreańskimi w związku z planami Korei Północnej wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu.
Program wizyty prezydenta USA przewiduje odwiedzenie w niedzielę Strefy Zdemilitaryzowanej oddzielającej Koreę Północną od Południowej.