Omijają Rosję szerokim łukiem. Są nowe dane
Liczba obcokrajowców odwiedzających Rosję w ramach zorganizowanych wycieczek spadła w 2022 roku o ponad 90 proc. "Międzynarodowa izolacja kraju w związku z inwazją na Ukrainę sprawiła, że większość podróżnych trzyma się od Rosji z daleka" - ocenia rosyjski dziennik "Kommiersant".
W 2019 roku Rosję odwiedziło około 5,1 mln turystów, z czego aż 400 tys. w ramach zorganizowanych wycieczek - pisze "Kommiersant". Siergiej Romaszkin, szef rosyjskiego biura podroży Delfin, który oszacował 90-procentowy spadek przyjazdów na wycieczki do Rosji, podkreślił, że branża turystyczna zmaga się obecnie z wieloma problemami.
Rosja mierzy się przede wszystkim z negatywnym wizerunkiem wśród zagranicznych turystów. Wpływ na sytuację ma też zakaz używania w kraju kart Visa i Mastercard oraz restrykcyjny system wizowy.
- Przepływ turystów zapewniają indywidualne wyjazdy turystyczne, biznesowe i prywatne - stwierdził Dmitrij Gorin, wiceprezes Rosyjskiego Związku Przemysłu Turystycznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Własna rzeczywistość Putina. Tak działa kremlowska propaganda
"Podróżni trzymają się od Rosji z daleka"
"Kommiersant" wskazuje, że wielu touroperatorów przebranżowiło się z turystyki przyjazdowej na rzecz organizowania wycieczek krajowych w Moskwie i Sankt Petersburgu.
- Nie należy spodziewać się zauważalnego napływu turystów z Europy w 2023 roku - powiedział w rozmowie z dziennikiem Romaszkin, przewidując "niewielki wzrost" z krajów, które mają umowy bezwizowe z Rosją. Wśród nich są m.in. Iran, Turcja i Indie.
"Międzynarodowa izolacja kraju w związku z inwazją na Ukrainę sprawiła, że większość podróżnych trzyma się od Rosji z daleka" - pisze "Kommiersant".
Źródło: "The Moscow Times"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski