To była egzekucja? Osama bin Laden nie miał broni
Przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden nie był uzbrojony, gdy siły specjalne USA szturmowały jego siedzibę w Pakistanie, lecz stawiał opór zanim został zastrzelony - powiedział 3 maja rzecznik Białego Domu Jay Carney.
Odmówił podania dalszych szczegółów na temat zachowania się bin Ladena w czasie operacji.
Carney powiedział, że żona bin Ladena została postrzelona w nogę, lecz nie zabita, jak Biały Dom podawał w 2 maja.
Carney oświadczył też, że jest mało prawdopodobne, aby zabicie bin Ladena wpłynęło na terminarz wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu.
Rzecznik Białego Domu przyznał, że władze amerykańskie jeszcze nie podjęły decyzji o tym, czy opublikować zdjęcie ciała zabitego Osamy bin Ladena, które, jak powiedział, może być "podburzające"
Tymczasem likwidacja Osamy bin Ladena najwyraźniej poprawiła wizerunek prezydenta USA Baracka Obamy w oczach społeczeństwa - wynika z najnowszego sondażu. Nie wiadomo jednak, czy skok notowań okaże się trwały.
Według sondażu "Washington Post" i Pew Research Center, przeprowadzonego nazajutrz po akcji sił specjalnych w Pakistanie, 56% Amerykanów aprobuje teraz sposób sprawowania rządów przez Obamę. Niezadowolonych jest 38%.
Oznacza to wzrost poparcia o 9% w porównaniu z zeszłym miesiącem, kiedy prezydenturę Obamy dobrze oceniało tylko 47% mieszkańców USA. Niemal tyle samo 45% wystawiało mu notę negatywną.
Bliższa analiza wyników sondażu wskazuje, że poparcie dla prezydenta wzrosło głównie wśród niezależnych wyborców. O ile w marcu tylko 42% niezależnych aprobowało jego sposób sprawowania urzędu, to dziś aprobatę wyraża już 52%.
Eksperci polityczni w Waszyngtonie przestrzegają jednak, że wzrost popularności Obamy po likwidacji Bin Ladena może być przejściowy. Ich zdaniem decydujący w jego ocenie będzie stan gospodarki amerykańskiej i jego wpływ na sytuację materialną obywateli.
Afgańscy talibowie oświadczyli, że nie przedstawiono im jeszcze przekonujących dowodów, iż Osama bin Laden nie żyje.
"Ponieważ Amerykanie nie dostarczyli żadnego będącego do przyjęcia dowodu na poparcie ich twierdzeń, a żaden z bliskich doradców Osamy bin Ladena nie potwierdził ani nie zdementował wiadomości o jego śmierci, to Emirat Islamski uważa jakiekolwiek wypowiadanie się na ten temat za przedwczesne" - napisał w komunikacie przesłanym pocztą elektroniczną do mediów talibski rzecznik Zabihullah Mudżahid.
Jest to pierwsza publiczna reakcja talibów na doniesienia, iż Osama bin Laden zginął w poniedziałek z rąk amerykańskich komandosów w swej rezydencji w Pakistanie.
Dotąd Amerykanie istotnie nie przekazali żadnych dowodów na śmierć Osamy bin Ladena. Nie są jeszcze gotowe badania DNA zwłok, choć agencje donoszą o wstępnych wynikach tych bada, które potwierdzają, że zabitym był rzeczywiście przywódca Al-Kaidy. Nie podjęto decyzji o opublikowaniu zdjęć zwłok Osamy bin Ladena. Ciało - informowano - zostało przetransportowane na pokład amerykańskiego lotniskowca i pochowane w Morzu Arabskim
Jak poinformował pragnący zachować anonimowość przedstawiciel amerykańskich władz, niewykluczone jest, że jeszcze we wtorek zostaną opublikowane zdjęcia z pochówku Osamy bin Ladena. Decyzja w tej sprawie dotąd nie zapadła - powiedział agencji Reuters.
Z kolei portal drudgereport.com donosi, że Barack Obama zdecydował o publikacji przynajmniej jednego zdjęcia martwego Osamy bin Ladena. Jedna z fotografii wykonanych po zabójstwie terrorysty ma pokazywać ranę postrzałową ponad jego lewym okiem.