To był ostatni post Kacpra Tekieli. Mąż Justyny Kowalczyk nie żyje

Kacper Tekieli zginął robiąc to, co kochał. Mężczyzna stracił życie w szwajcarskich Alpach podczas zejścia z Jungfrau. Portal wspinanie.pl podał, że 38-latek spadł podczas zejścia wraz z lawiną (deską śnieżną) na północną stronę góry. Artykuł, wraz z potwierdzeniem tragicznych informacji, udostępnił Polski Związek Alpinizmu.

"Kacper był w swoim żywiole – postanowił spędzić w Alpach wiosnę i lato. Jego celem było wejście na wszystkie czterotysięczniki. Pomiędzy górami przemieszczał się rowerem, na nartach. Jego wysiłek wspomagała podróżująca za nim kamperem rodzina. Wypadek wydarzył się w trudnych warunkach – prawdopodobnie panowała lawinowa +trójka+" - czytamy w artykule wspinanie.pl.

16 maja, na kilka dni przed tragiczną śmiercią, mężczyzna zamieścił na swoim profilu na Instagramie post. Tekieli często dzielił się z internautami swoimi osiągnięciami. Publikował także zjawiskowe fotografie ze szczytów górskich.

Ostatnia fotografia na profilu sportowca opatrzona jest prostym podpisem - datą 16 maja 2023. Przedstawia duży niebieski plecak na tle okna. Widok za szybą z pewnością jest piękny, chociaż zasłonięty przez grubą warstwę śniegu. W obliczu tragedii ten obrazek staje się wyjątkowo wymowny.

Internauci pozostawiają pod zdjęciem komentarze. "Stracił życie w miejscu, które kochał. Spełniał marzenia każdego dnia", "i nagle to zdjęcie nabiera innego znaczenia", "obserwowałem, podziwiałem i zawsze będę podziwiał. Spoczywaj w pokoju górski przyjacielu" - czytamy pod postem.

Kacper Tekieli był w Alpach z rodziną - Justyną Kowalczyk-Tekieli, polską biegaczką narciarską, oraz półtorarocznym synkiem Hugo. Para poznała w 2019 roku podczas jednego z kursów wspinaczkowych. Połączyła ich wspólna miłość do sportu.

źródło: wspinanie.pl / Instagram