Tłumy turystów nad Biebrzą i w Puszczy Białowieskiej
Tysiące turystów odwiedza każdego dnia
majowego długiego weekendu Białowieski i Biebrzański Park
Narodowy. Pracownicy tych parków mówią wręcz o "inwazji" turystów.
02.05.2005 | aktual.: 02.05.2005 13:50
Wiosenne rozlewiska Biebrzy, podmokłe łąki pełne kaczeńców, rzadkie gatunki ptaków, tropy łosi czy ślady bobrów chce dziennie oglądać kilka tysięcy osób - poinformowała Ewa Łajewska z biura obsługi ruchu turystycznego Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Są otwarte dni w naszym parku. Wszyscy nasi przewodnicy są non stop zajęci. W terenie z turystami są też nasi pracownicy. Turystów jest codziennie ok. 4 tys. - powiedziała Łajewska.
Największe w Europie Biebrzańskie Bagna kuszą o tej porze pięknymi widokami zalanych wodą łąk i ptactwem. Zapisujemy też chętnych na próbę spotkania z łosiem w terenie - dodała Łajewska. Odważni, zaopatrzeni w długie gumowe buty, mogą podjąć próbę brodzenia w bagnie.
Tłumy są także w Puszczy Białowieskiej. Wszystko za sprawą długiego weekendu - ocenia Joanna Siemieniuk z Muzeum Przyrody Białowieskiego Parku Narodowego. Tylko w niedzielę pokazy przyrodnicze obejrzało tysiąc osób. Tak jest codziennie.
Wciąż niewielkim zainteresowaniem cieszy się natomiast białoruska część Puszczy Białowieskiej. Wszystko przez to, że by przekroczyć turystyczne przejście graniczne pieszo lub rowerem, trzeba mieć wizę. Przejście jest czynne od dwóch tygodni. Ze wstępnych danych Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej wynika, że w tym czasie granicę przekroczyło tam zaledwie kilkanaście osób.