Polityka"Tłit". Michał Dworczyk gościem programu. Mówił m.in. o Kornelu Morawieckim i wyborach parlamentarnych 2019

"Tłit". Michał Dworczyk gościem programu. Mówił m.in. o Kornelu Morawieckim i wyborach parlamentarnych 2019

Kornel Morawiecki zostanie pochowany na Powązkach Wojskowych. Uroczystość będzie miała charakter państwowy. Do dnia pogrzebu premier Mateusz Morawiecki zawiesza kampanię wyborczą - poinformował szef kancelarii Premiera Michał Dworczyk w programie "Tłit". Skomentował też m.in. przedwyborcze sondaże oraz awanturę wokół 500 plus w Warszawie.

"Tłit". Michał Dworczyk gościem programu. Mówił m.in. o Kornelu Morawieckim i wyborach parlamentarnych 2019
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Natalia Durman

01.10.2019 | aktual.: 01.10.2019 15:05

Michał Dworczyk podkreślał w rozmowie z Markiem Kacprzakiem, że Kornel Morawiecki był osobą wyjątkową. - Swoim życiem udowodnił, że można poświęcić niemal wszystko dla służby Polsce. To jedna z ostatnich takich postaci, która w tak bezkompromisowy sposób walczyła o to, żeby Polska była w pełni niepodległym, suwerennym i demokratycznym krajem - mówił.

Tematem rozmowy w programie "Tłit" były również wybory parlamentarne 2019. Michał Dworczyk skomentował m.in. sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej", który wskazuje na słabą mobilizację elektoratu PiS. - Od początku kampanii podkreślamy, że mamy dwa podstawowe zadania: dotrzeć z programem PiS do wszystkich wyborców i dotrzeć z komunikatem jak ważne to wybory. Zawsze istnieją obawy, że w elektoracie partii, która ma dobre wyniki, nastąpi atmosfera lekkiego uśpienia. Naszym zadaniem jest mobilizowanie elektoratu - powiedział minister. Zaznaczył, że sondaże w ostatnich latach nie są do końca wiarygodne, a jedynym sprawdzianem jest spotkanie przy urnach wyborczych.

Pytany o tajne sondaże, które nie wykluczają przegranej PiS w wyborach, szef Kancelarii Premiera zapewnił: "My tajnych sondaży nie mamy". - Jak każda partia robimy badania, ale nie można ich nazwać tajnymi - stwierdził wymijająco.

Dworczyk skomentował też zamieszanie wokół wypłat świadczenia 500+ w Warszawie. - Wszystko wskazuje, że Rafał Trzaskowski instrumentalnie chciał wykorzystać 500+ do rozegrania emocji politycznych. Sprawa jest przedziwna. Wszystkie środki zostały przelane z budżetu na konto samorządu - ostatnia duża transza, kilkadziesiąt milionów, 19 września - zapewnił minister. - Dlaczego Trzaskowski ich nie wypłacił? Trudno mi go podejrzewać o złą wolę, może miał bałagan - ktoś czegoś nie dopilnował. Fakt faktem - nie poradził sobie z tym - skwitował Dworczyk.

Odniósł się przy tym do słów byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która stwierdziła, że za awarię oczyszczalni Czajka odpowiedzialne jest PiS. - Za gradobicie i wichury też odpowiedzialne jest PiS. Tak można poważnie podsumować tę poważną wypowiedź. Zachowajmy minimum powagi - apelował.

Michał Dworczyk skomentował też słowa Jerzego Stuhra o wyborcach PiS. W rozmowie z "Newsweekiem" aktor nazwał ich "potomkami chłopów folwarcznych". Co na to szef Kancelarii Premiera? - Ta pogarda i obraźliwe odnoszenie się do osób o innych poglądach niczym dla nikogo dobrym się nie skończyło w Polsce. I myślę, że podobnie będzie w tym przypadku. To tak niepoważna wypowiedź, że poważnie nie można jej komentować. Jerzy Stuhr to dobry aktor, który pełni też rolę celebryty. Na jego niemądre tezy nie mam wpływu. W polityce takiego języka pogardy nie powinno być. To dotyczy zarówno polityków, jak i aktorów - wszystkich osób biorących udział w życiu publicznym - mówił w programie "Tłit".

Michał Dworczyk i liście b. prezydentów. Wspomniał też o Holland

Tematem rozmowy był również list byłych prezydentów do kandydatów do Senatu startujących spoza wspólnej listy opozycyjnej. Podpisali się pod nim m.in.: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. - Ten apel jest przedziwny. Idzie w poprzek temu wszystkiemu, co rozumiemy jako demokracja. Nie wpisuje się w standardy demokratyczne - mówił szef Kancelarii Premiera w programie "Tłit". - Oczywiście byli prezydenci mają prawo, żeby taki apel wystosować, ale nijak się to ma do standardów demokratycznych, gdzie powinien panować pełen pluralizm. Gdzie każdy, kto chce wystartować w wyborach, powinien mieć taką szansę - wskazał Dworczyk.

Polityk skomentował również pomysł Agnieszki Holland o odebranie części praw wyborczych mężczyznom. Nazwał go "dziwnym".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)