PolskaTK odwołał zaplanowaną na 12 stycznia rozprawę

TK odwołał zaplanowaną na 12 stycznia rozprawę

• Trybunał Konstytucyjny odwołał rozprawę w sprawie 10 uchwał Sejmu

• Dotyczyły one wyboru sędziów TK

• Była ona zaplanowana na 12 stycznia

08.01.2016 | aktual.: 08.01.2016 14:30

Trybunał Konstytucyjny odwołał zaplanowaną na wtorek, 12 stycznia, rozprawę, na której miał badać 10 uchwał obecnego Sejmu: o unieważnieniu wyboru w październiku 2015 r. przez poprzedni Sejm 5 sędziów TK oraz o powołaniu w grudniu 5 nowych osób w ich miejsce.

Zarządzenie prezesa TK o odwołaniu nie zawiera uzasadnienia - dowiedziała się PAP w TK.

12 stycznia TK miał w 10-osobowym składzie badać sprawę uchwał ze skargi posłów PO, do której przyłączył się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

4 grudnia 2015 r. grupa posłów PO zaskarżyła uchwały Sejmu z 25 listopada stwierdzające "brak mocy prawnej" wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali) oraz uchwały Sejmu z 2 grudnia o wyborze 5 nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego). Prokurator Generalny i Sejm wniosły o umorzenie sprawy. Sejm, prezydent Andrzej Duda oraz PiS podkreślają, że TK nie może badać uchwał Sejmu, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK "nie jest sądem faktów, ale prawa". PO i część prawników uważają, że TK ma prawo badać te uchwały.

Prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł 5 "grudniowych" sędziów, nie przyjął zaś ślubowania od 5 sędziów "październikowych".

3 grudnia TK orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru 8 października dwóch sędziów w miejsce tych, których kadencja mijała w grudniu. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był według TK konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.

PO i część prawników mówili po tym wyroku, że prezydent musi zaprzysiąc trzech "październikowych" sędziów. Prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział zaś, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia pięciu sędziów - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia trzech sędziów wybranych w październiku.

Wiceszef MSWiA Jacek Sasin zapowiadał, że kancelaria premiera nie opublikuje orzeczenia TK podjętego w składzie 10 sędziów. - To będzie towarzyskie spotkanie sędziów Trybunału w składzie, który uniemożliwia im podejmowanie wiążących rozstrzygnięć co do konstytucyjności aktów prawnych. Do wiążącej decyzji potrzeba 13 sędziów, więc 10 sędziów nie będzie miało możliwości orzekania - mówił Sasin w Radiu Zet.

28 grudnia 2015 r. weszła bowiem w życie nowelizacja ustawy o Trybunale autorstwa PiS. Stanowi ona m.in., że TK co do zasady orzeka w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład to co najmniej 9 sędziów). Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak wcześniej - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu, a co do zasady rozprawa w TK nie może się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach.

10-osobowemu składowi TK - określanemu przez Trybunał jako pełny - miał 12 stycznia przewodniczyć Rzepliński. Termin i skład TK do sprawy uchwał Rzepliński wyznaczył jeszcze przed wejściem noweli w życie; także stanowiska stron przygotowano przed 28 grudnia (także ta nowelizacja została zaskarżona już do Trybunału - przez posłów PO, PSL i Nowoczesnej oraz przez I prezes Sądu Najwyższego). TK wyznaczył uczestnikom tego postępowania termin do 29 stycznia na złożenie pisemnych stanowisk.

- Nie wyobrażam sobie, żeby przyjęta i podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o TK nie była respektowana przez Trybunał - mówiła rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. Dodała, że sytuacja taka oznaczałaby, iż prezes TK nie respektuje prawa.

Sam Rzepliński mówił, że kiedy wyznaczał termin rozprawy ws. uchwał, określił, że rozpatrzy ją TK w pełnym składzie. - Pełny skład to jest 10 sędziów orzekających - mówił Rzepliński. Na pytanie, czy jest to ostateczne, odparł: -A co ja mogę zrobić? 10 to 10, to nie są drożdże, sędziowie. Podkreślał, że sędziowie TK podlegają konstytucji. Część prawników uznała, że TK może badać nowelę na postawie samej konstytucji, bo inaczej nowela będzie zarówno przedmiotem, jak i narzędziem badania.

Prezydent tłumaczył, że odbierając ślubowanie od wybranych w grudniu przez obecny Sejm 5 sędziów, realizuje wolę Sejmu. - W istniejącym w Polsce stanie prawnym podjęte przez Sejm decyzje są obowiązujące. Są to decyzje, uchwały podjęte przez najwyższy w Polsce organ ustawodawczy, wybrany przez naród w powszechnych wyborach. To właśnie Sejm stanowi emanację aktualnej woli społecznej - mówił. Podkreślił też, że TK ocenia podstawę prawną wyboru, ale nie jego procedurę. - Nie może oceniać uchwał podejmowanych przez Sejm, ponieważ te uchwały akurat są podejmowane w sprawach indywidualnych - dodał Duda.

W piątek Rzepliński powiedział, że jego czwartkowa rozmowa z prezydentem dotyczyła tego, jak rozstrzygnąć problem, żeby w TK było 15, a nie 18 sędziów. - Starałem się prowadzić tak rozmowę, żeby ruszyć do przodu z obsadą TK - powiedział Rzepliński w TOK FM.

Prokuratura nie zajmie się Trybunałem

Prokuratura odmówiła prowadzenia śledztwa w sprawie składu Trybunału Stanu orzekającego o zgodności z konstytucją dwóch ustaw o TK - informuje tvn24.pl. Prokuratorzy, którzy badali tę sprawę stwierdzili, że prezes Trybunału Konstytucyjnego miał prawo wyznaczyć niepełny, pięcioosobowy skład sędziów do orzekania w obu przypadkach.

Zawiadomienie w tej sprawie złożyły osoby prywatne. Zawiadamiający stwierdzili, iż TK sprawy z 3 i 9 grudnia powinien rozpoznawać w składzie pełnym, nie zaś pięcioosobowym. I taki skład powinien wyznaczyć Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału, gdyż z ustawy o TK wynika, że Trybunał orzeka w pełnym składzie m.in. w sprawach "o szczególnej zawiłości lub doniosłości".

- O uznaniu sprawy za szczególnie zawiłą albo o szczególnej doniosłości rozstrzyga Prezes Trybunału z własnej inicjatywy lub na wniosek składu orzekającego. To zaś jest kryterium ocenne. A ocena należy do wyłącznej kompetencji prezesa TK. Prezes Trybunału, wydając zarządzenia o pięcioosobowym składzie orzekającym, działał w ramach przyznanych mu uprawnień. Nie doszło do niedopełnienia lub przekroczenia obowiązków - tłumaczy tvn24.pl Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokuratorzy odmówili też wszczęcia śledztwa w sprawie "podszywania się" trzech sędziów Trybunału, wybranych przez Sejm nowej kadencji.

- Te osoby mogły skutecznie twierdzić, iż zostały wybrane sędziami TK. Ich kandydatury zostały poddane pod głosowanie Sejmu, zapadły stosowne uchwały, odebrano od nich ślubowanie, a powyższe decyzje zostały w Monitorze Polskim opublikowane. W rezultacie zakończenia wobec każdego z nich procedury wyboru na stanowisko sędziego TK, mogli oni stawić się w siedzibie i wyrazić gotowość do podjęcia obowiązków - tłumaczy tvn24.pl prokurator Nowak.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (230)