TK decydował ws. Zielonego Ładu. Jest wyrok
Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył wniosek ws. zgodności unijnych przepisów regulujących politykę energetyczną z konstytucją. Chodzi o przepisy klimatyczne, w tym tzw. Zielony Ład. Stwierdzono, że doszło do naruszenia ustawy zasadniczej. TK podkreślił, że wyrok nie ma jednak wpływu na funkcjonowanie w Polsce systemu UE-ETS.
Trybunał Konstytucyjny zajął się Zielonym Ładem na posiedzeniach w dniach 20, 27 maja i 10 czerwca. Chodziło o odpowiedź na pytanie, czy Unia Europejska i jej instytucje mogą wpływać na polską politykę energetyczną i kształt krajowego miksu, a także czy mogą wymagać uczestnictwa w unijnym systemie handlu uprawnieniami do emisji, tzw. EU ETS. Wniosek w tej sprawie złożyli posłowie PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarnek w Kancelarii Nawrockiego? "Zadanie pilnowania"
Decyzja miała zapaść już pod koniec maja, jednak wówczas prezydent Andrzej Duda zwrócił się z prośbą o przedłużenie terminu na przedstawienie stanowiska.
10 czerwca poinformowano, że TK "rozpoznał wniosek grupy posłów w sprawie K 10/24, w którym zakwestionowano przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w związku z dyrektywą 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 13 października 2003 r. ustanawiającą system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych w Unii oraz zmieniającą dyrektywę Rady 96/61/WE".
TK uważa, że regulacje są niezgodne z konstytucją
W komunikacie stwierdzono, że UE może działać tylko w ramach kompetencji przekazanych jej przez państwa członkowskie. "Kompetencje nieprzyznane Unii Europejskiej należą do samych państw członkowskich, a Unia może działać tylko w oparciu o zasadę pomocniczości, podlegającą każdorazowej kontroli parlamentów narodowych" - napisano.
Stwierdzono, że w analizowanym przypadku doszło do naruszenia zasady, gdyż TSUE rozszerzył wykładnię traktatu, co pozwoli UE na podejmowanie środków mających "znaczący wpływ" na wybór źródeł energii w danym państwie.
"Wobec powyższego, należało zgodzić się z poglądem wnioskodawcy, że w analizowanym przypadku doszło do znaczącego naruszenia zasady kompetencji przyznanych, jeśli chodzi o sposób ich wykonywania, a w konsekwencji przyjęcia takiego rozumienia art. 191 ust. 1 w zw. z art. 192 ust. 2 lit c TFUE, które nie było objęte procedurą przewidzianą w art. 90 ust. 1 Konstytucji, a co za tym idzie, instrumenty przyjmowane na ich podstawie przez organy Unii Europejskiej nie mieszczą się w granicach prawa, jak tego wymaga art. 7 ustawy zasadniczej, czym podważają zasady demokratycznego państwa prawnego, w tym zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji)" - napisano w komunikacie.
Stwierdzono tym samym, że przepisy są "niezgodne" z polską konstytucją.
"Wyrok nie odnosi się do regulacji zawartych w ustawie z 12 czerwca 2015 r. o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych oraz w aktach wykonawczych do tej ustawy, gdyż, jak już wskazano uprzednio, nie zostały one wskazane jako przedmiot kontroli w niniejszej sprawie" - podkreślono.
"Wykreowanie kontrolowanej normy ograniczającej stosowanie specjalnej procedury ustawodawczej (jednomyślności - PAP) nastąpiło z pominięciem suwerennej woli państwa członkowskiego. (...) Zaskarżonej normy w żaden sposób nie da się pogodzić z pierwotną treścią traktatów, a co za tym idzie z treścią zgody na ratyfikację" - dodano w uzasadnieniu.
Wyrok Trybunału zapadł większością głosów w składzie pięciorga sędziów TK. Rozprawie przewodniczył Andrzej Zielonacki.
Miliardy z handlu emisjami
Posłowie PiS wniosek do TK ws. Zielonego Ładu złożyli w październiku 2024 roku. Polska od 2013 roku uczestniczy w unijnym handlu emisjami. W sumie rząd otrzymał z tego tytułu ponad 100 mld zł wpływów, z czego najwięcej w latach 2019-2024. Środki te były przekazywane nie tylko na "transformację energetyczną", ale np. na dopłaty do energii dla odbiorców.
W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Czytaj więcej: