"Test DNA obciąża Polaka podejrzanego o gwałt"
Próbki DNA pobrane od mieszkanki Exeter, która
padła ofiarą gwałtu, i od 24-letniego oskarżonego o gwałt Polaka
Jakuba T. są identyczne - powiedział w pierwszym
dniu rozprawy przed sądem koronnym w Exeter, prokurator William
Hart.
Zdaniem prokuratora prawdopodobieństwo, że gwałtu dokonał ktoś inny, wynosi jeden do miliarda.
Próbkę DNA pobrano od 48-letniej kobiety z Exeter (południowo- zachodnia Anglia) w czasie, gdy przebywała na oddziale intensywnej opieki w miejscowym szpitalu. Do przestępstwa miało dojść 23 lipca 2006 r.
Oskarżony o gwałt i spowodowanie ciężkich obrażeń z winy umyślnej Jakub T., który pochodzi z Poznania, dobrowolnie zgodził się na pobranie od niego DNA, gdy przebywał w Polsce. Zaprzecza stawianym mu zarzutom.
Do Anglii został wydany 11 kwietnia ub.r. na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Po półrocznym śledztwie angielscy śledczy wycofali się - z braku dowodów - ze stawianego mu wcześniej zarzutu próby zabójstwa napadniętej kobiety.
Obrońcy argumentują, że materiał do badań został pobrany od Jakuba T. w niewłaściwy sposób, z pominięciem odpowiednich procedur prawnych, a ponadto - ich zdaniem - wyniki badań nie są wiarygodne.
Wcześniej sędzia prowadzący zaprzysiągł 12-osobową ławę przysięgłych.
Przysięgłym pokazano materiał zarejestrowany przez kamerę z systemu monitoringu. Widać na nim mężczyznę idącego w bliskiej odległości za kobietą, którą wkrótce po tym znaleziono nagą, z poważnymi obrażeniami, pod samochodem na ulicy Redlands Close w dzielnicy Whipton w Exeter.
Jakub T. pracował w Exeter w Thistle Hotel.
Przed rozpoczęciem rozprawy prokuratura zadeklarowała, że jest gotowa wycofać zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Na taki układ nie zgodziła się jednak obrona.
Jak poinformował Paplaczyk, w trakcie procesu prokurator przyznał, że nagrania z miejskiego monitoringu, które miały być dowodem obciążającym Jakuba T., mogą być traktowane jedynie jako poszlaka. Nie można bowiem z całą pewnością stwierdzić, że na nagraniu jest Jakub T. jako sprawca gwałtu.
Jakub T. czekał w areszcie na rozpoczęcie procesu blisko rok. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) 9 lutego 2007 roku i przekazany 11 kwietnia stronie brytyjskiej. Na jego wydanie zgodził się poznański Sąd Okręgowy.
Mężczyzna jest podejrzany o brutalne zgwałcenie 48-letniej mieszkanki Exeter. Do przestępstwa miało dojść w Exeter 23 lipca 2006 roku. Po półrocznym śledztwie angielscy śledczy wycofali się - z braku dowodów - ze stawianego wcześniej poznaniakowi zarzutu próby zabójstwa napadniętej kobiety. (mg)