Tesco i Żabka zostaną kupione przez państwo?
Państwo myśli o zakupie sklepów. Możliwe, że będą to Tesco i Żabka. Co na to eksperci?
Państwo chce mieć własne sklepy. Czy będą to Tesco i Żabka?
Jak podaje "Rzeczpospolita" państwo planuje zaangażować się w sektor dystrybucji. Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę, którego cytuje "Rz", ocenia, że taki projekt mógłby się udać pod warunkiem, że będzie rozwinięty na odpowiednią skalę. 100-200 sklepów według niego to za mało. Potrzebne byłoby znacznie więcej. Wówczas można byłoby rozwinąć stałą współpracę z polskimi rolnikami.
Firmy na razie nie chcą tego zbytnio komentować, dopóki nie poznają skali działania. "Nie znamy skali tej operacji, ale liczymy, że taki podmiot będzie funkcjonował z zachowaniem zasad konkurencji, mówię zarówno o prawie polskim, jak i unijnym" – mówi cytowana przez "Rz" Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jak dodaje, rynek ten jest dość skomplikowany, działają na nim firmy z wieloletnim doświadczeniem, odpowiednią wiedzą i wypracowanymi łańcuchami dostaw.
Czy Tesco i Żabka trafią do koszyka?
Wśród sieci, które mogłoby kupić państwo, jest Żabka i Tesco. Niekoniecznie jednak byłby to dobry pomysł. Jak oceniają eksperci, sklepy Tesco mogą okazać się za duże powierzchniowo, przez co nowy gracz na rynku, jakim byłoby państwo, mógłby mieć problem z zapełnieniem przestrzeni odpowiednią ilością produktów. Niemniej Tesco ma w swojej ofercie świeże warzywa i owoce, zatem współpraca z rolnikami mogłaby rozwijać się w miarę stabilnie. Żabka z kolei - pod kątem regularnej współpracy z sektorem rolnictwa - mogłaby się okazać nieprzydatna. W ofercie Żabki świeże produkty mają znaczenie marginalne. Sieć stawia raczej na sprzedaż alkoholu czy papierosów.