Terrorystyczne praktyki Czeczeńców
Rosyjski serwis internetowy www.Gazeta.ru przypomina przypadki czeczeńskich ataków terrorystycznmych. Od początku drugiej wojny w należącej do federacji Rosyjskiej Czeczenii, bojownicy kilkakrotnie brali zakładników. Zamachowcy żądali zazwyczaj wycofania wojsk rosyjskich z Czeczenii.
W czerwcu 1995 roku oddział Szamila Basajewa przejął kontrolę nad szpitalem w Budianowsku. Negocjacje z terrorystami, którzy przedstawili wtedy podobne żądania jak obecnie, prowadził ówczesny premier Wiktor Czarnomyrdin. W mieście doszło wtedy do trwających 6 dni walk, w których zginęło 129 osób.
Pół roku później czeczeńscy bojownicy zajęli szpital w Kizlarze w Dagestanie. 300 terrorystów wzięło wtedy około dwóch tysięcy zakładników.
Rosyjski serwis internetowy przypomina też inne działania czeczeńskich terrorystów. W styczniu 1996 roku bojownicy porwali statek "Awrasija" na Morzu Czarnym. Także wtedy Czeczeńcy żądali zaprzestania działań w zbuntowanej republice. Po negocjacjach oddali się w ręce tureckich władz.
Z kolei 15 marca 2001 roku trójka Czeczeńców porwała lecący ze Stambułu samolot rosyjskich linii. Samolot został odbity przez saudyjskie oddziały specjalne. Zginęły wtedy 3 osoby: porywacz, stewardesa i pasażer.
Gazeta.ru zwraca uwagę, że w ciągu ostatniej doby Czeczeni wypuścili większość z zakładników swojej narodowości. (mdz)