Terrorystyczne groźby we Francji
Działalność komórki kryzysowej
zainaugurowano we francuskim MSW w związku z
zapowiedzianym na 3 maja przez tajemnicze ugrupowanie o nazwie AZF
"wznowieniem kontaktów", czemu towarzyszyły pogróżki o możliwych
aktach terrorystycznych.
02.05.2005 | aktual.: 02.05.2005 18:53
Pogróżki te zawarto w dwóch listach wysłanych w imieniu AZF w połowie marca do kancelarii prezydenta Francji i MSW. Ich nadawcy nie mówią wprost o wysadzaniu w powietrze pociągów, jeśli nie otrzymają pieniędzy, jak uczyniła to w roku 2004 grupa, która również nosiła nazwę AZF. Domagają się jednak od państwa pieniędzy w celu "zaoszczędzenia sobie tragedii madryckiej".
W zamachach terrorystycznych w Madrycie z 11 marca 2004 roku zginęło 191 osób.
Nowo powstała komórka kryzysowa MSW Francji ma porządkować informacje zbierane w sprawie tajemniczej grupy przez różne służby i koordynować ich działania.
Ugrupowanie AZF, które według francuskiej prokuratury prawdopodobnie nie ma powiązań z grupami islamskimi, oznajmiło w ubiegłym roku, że umieściło w różnych miejscach przy torach kolejowych 10 ładunków wybuchowych i wysłało jeden z nich policji, aby przetestowała bombę i przekonała się o ich determinacji.
Zażądano wówczas za odstąpienie od akcji 4 mln euro w gotówce.
Pod koniec marca ubiegłego roku AZF zakomunikowało w liście do policji, że w celu przezwyciężenia swych "słabości technologicznych, logistycznych i innych" zawiesza zapowiedzianą akcję, ale później ponownie wystąpi z żądaniem okupu.
Policja przypuszcza, że ugrupowanie wzięło nazwę od zakładów petrochemicznych AZF w Tuluzie, na południowym zachodzie Francji, gdzie w 2001 roku wskutek przypadkowej eksplozji zginęło 31 osób.